Jarosław Dymek (menedżer KantorOnline ViperPrint Włókniarza Częstochowa): To jest nasz problem, że od połowy zawodów rywale nam odjeżdżają. Jak spojrzymy w program to zobaczymy, że Częstochowa dysponowała praktycznie dwoma zawodnikami. Wynik ciągnęli Peter Kildemand i Rune Holta. Podchodziliśmy do meczu z myślą o zwycięstwie, ale ciężko o nie walczyć gdy tylko dwójka punktuje. Nic się nie da zrobić.
[ad=rectangle]
Rune Holta (KantorOnline Włókniarza Częstochowa): To był naprawdę bardzo trudny mecz. Torunianie pokazali nam dzisiaj, że nie jest łatwo przyjechać do nich i zdobywać punkty. Staraliśmy się jak tylko się dało, ale to nie było wystarczające.
Stanisław Chomski (trener Unibaksu Toruń): To nie był rywal, który przyjechałby żeby odfajkować zawody. Patrząc na skład widać, że my straciliśmy jednego z liderów i Częstochowa też. Mogło wyjść więc na remis, skład Częstochowy predysponuje ją do walki o pierwszą czwórkę, z różnych względów to się nie układa. Nam potrzebne są punkty, im też. W tej sytuacji, gdy nie jest w naszym zespole najlepiej jeśli chodzi o wyniki poszczególnych zawodników, była po tym wyrównanym początku pewna nerwowość. Widzieliśmy dwa upadki Adriana Miedzińskiego, defekt Tomasza Golloba, gdy rozleciał mu się silnik, potem było jego zero, a opinia publiczna dość mocno wyrażała swoje niezadowolenie. Nie jest więc łatwo prowadzić mecz zdejmując lidera - chciałoby się podbudować zawodników, na których się mocno liczy, ale też i młodzieżowców. Kułakow ściągnięty był awaryjnie w ostatniej chwili, jeszcze w sobotę miał zawody, więc był mocno zmęczony. Zasłużył może i na piąty bieg, pokazał że ma potencjał, ale ja widzę też że musimy sięgać po potencjał naszych młodzieżowców, czyli Pawła Przedpełskiego i Oskara Fajfera, któremu nie wyszedł tylko ostatni bieg. Zrobiliśmy tylko pięć zer, w tym dwa przez wykluczenia i jedno przez defekt.
Zastrzeżenia można mieć do startów, ale ja wciąż uczę się tego toru, słucham, patrzę. Nie wiem czy już znam receptę na ten tor, ale myślę, że powoli będziemy robić wszystko w takim kierunku, żeby te starty były o wiele lepsze. Na to wpływ ma też pogoda, nie zawsze jest tak jakbyśmy chcieli. Mogą być lepsze starty, jak miała Częstochowa, albo szybkość motocykli na dystansie, jak my. Wynik mówi chyba sam za siebie, ale tak nie może być jeśli chodzi o starty, i położę nacisk żeby to zmienić. Margines błędu naszej drużyny to trzy porażki, jak ktoś wyliczył. Tyle już mamy, ale wciąż ten margines jeszcze jest. Przydałoby się wywieźć teraz cenne punkty z tak gorących terenów jak Gorzów czy Tarnów, nie mówiąc o reszcie meczów, które musimy wygrać, żeby myśleć o realizacji planu. Zawodnicy czują presję, oni chcą, to są nazwiska, od których się wiele oczekuje. Trzeba się czasem nagimnastykować, żeby w biegach nominowanych pojechali i ci, którzy zasłużyli, i ci, od których wiele się będzie oczekiwało w kolejnych meczach, mówię tu o młodzieżowcach. Taki jest ten skład, mocny, i myślę, że w końcu dojdziemy ze wszystkim do ładu. Wypadł nam Chris Holder, to też spędza sen z powiek, ale taki jest ten sport.
Paweł Przedpełski (Unibax Toruń) Bardzo udały mi się te zawody, jestem bardzo zadowolony. Przy okazji w poniedziałek są moje urodziny, więc wyszedł mi taki prezent, taka niespodzianka. Cała drużyna jechała bardzo dobrze, walczyliśmy, no i się udało. W biegu dziesiątym było już za późno żeby zamykać gaz, choć było bardzo ciasno. Udało mi się minąć Grzegorza Walaska, on myślał, że jadę po lewej stronie, widziałem że się obracał. Jakoś udało mi się go przeskoczyć i dowieźliśmy z Darcym Wardem 5:1.
[event_poll=25228]
Wiktor pokazał dzisiaj, że jest wojownikiem. Jego zdobycz punktowa mogła być większa, ale i tak pojechał super mecz.
Jeszcze tylko niech poprawi starty i będzie świetnie:-)
D Czytaj całość