Finał Mistrzostw Polski Par Klubowych miał zostać rozegrany na torze w Gdańsku. Działacze miejscowego klubu chcieli zorganizować zawody na PGE Arenie. Ostatecznie ambitne plany nie zostały zrealizowane, a Główna Komisja Sportu Żużlowego najpierw odwołała eliminacje, a potem finał parowego czempionatu. W związku z tym planowane są zmiany w formule rozgrywania Mistrzostw Polski Par Klubowych.
[ad=rectangle]
Przede wszystkim Główna Komisja Sportu Żużlowego zrezygnowała z rozgrywania eliminacji. Stawka finalistów została ustalona na podstawie zeszłorocznych wyników rozgrywek ligowych. W finale mają pojechać pary z czterech najlepszych klubów ENEA Ekstraligi, a także dwie z I ligi i jedna z najniższej klasy rozgrywkowej. - Finał Mistrzostw Polski Par Klubowych miał się odbyć w Toruniu, ale działacze z Gdańska poprosili nas, aby zrobić te zawody u nich, bo mieli wielką wizję tego finału. Wartość Mistrzostw Polski Par Klubowych w ostatnich latach troszeczkę spadła i w związku z tym podjęliśmy decyzję, że od razu odbędzie się finał. Pojadą w nim cztery najlepsze drużyny z Ekstraligi, dwie z I ligi i zwycięzca II ligi z poprzedniego sezonu - powiedział Piotr Szymański.
Przewodniczący Głównej Komisji Sportu Żużlowego zdradził, że prowadzone są rozmowy z potencjalnymi organizatorami finału Mistrzostw Polski Par Klubowych. Nie jest wykluczone, że zawody te odbędą się na torze jednego z klubów rywalizujących w Polskiej 2. Lidze Żużlowej. - W chwili obecnej rozmawiamy z nowym organizatorem tych zawodów. Być może będzie to klub z najniższej klasy rozgrywkowej, bo są głosy żeby pomagać tym klubom z II ligi w promocji żużla. Przyjechałyby tam najlepsze cztery zespoły z zeszłego roku z Ekstraligi - przyznał Szymański.
W ostatnich latach Mistrzostwa Polski Par Klubowych traciły na popularności. Kluby często nie wysyłały na zawody swoich liderów. W tym roku ma być inaczej, a wszystko za sprawą większych nagród. - Takie zawody byłyby już z nagrodami finansowymi, a nie jak do tej pory, że były pieniądze za przyjazd, amortyzację i punkty. Każda z tych par otrzyma nagrodę w większej wartości niż to było poprzednio. Chcemy to zmienić, żeby najlepsi zawodnicy przyjeżdżali na mistrzostwa par i żeby im zależało, by te zawody wygrać - ocenił przewodniczący GKSŻ.