Grand Prix Danii oczami Bartłomieja Czekańskiego

WP SportoweFakty / Wojciech Tarchalski
WP SportoweFakty / Wojciech Tarchalski

W sobotę odbędzie się Grand Prix Danii. Wyniki zawodów w Kopenhadze wytypował ekspert portalu SportoweFakty.pl Bartłomiej Czekański.

W tym artykule dowiesz się o:

Kopenhaga. Jednorazowy tor. Zero wiochy jak w Vojens Ole Olsena, gdzie kible były jak wygódki na wsi. Nie chcemy jednorazowych torów, gdyż to niczemu nie sprzyja, acz ci "mądrale z FIM" myślą inaczej. Tor krótki i twardy. Rzekomo sprzyja silnikom od Petera Johnsa. Tyle, że w tym roku niewiele sprzyja zawodnikom korzystającym z tych silników. No dobra, odbudował się Tai Woffinden.
[ad=rectangle]
Red. Wojtek Koerber z "Gazety Wrocławskiej" jednak wyjaśnia: "Niektórzy twierdzą, że wyraźny progres Brytyjczyka w ostatnich tygodniach to efekt współpracy z byłym mechanikiem Billy'ego Hamilla oraz pracownikiem wielkich teamów w MotoGP - Craigiem Cummingsem. To specjalista głównie od amortyzatorów i zawieszenia, lecz posiadł też wiedzę o ustawieniach silnika".

Pytanie więc, na ile wskrzeszenia "Woffy’ego" to dzieło Johnsa, a na ile Cummingsa.
I jeszcze coś bardzo ważnego, Wojtek Koerber cytuje z facebooka Woffindena:

"Czy to się komukolwiek przydarzyło? Dwa lata temu przebywałem w hotelu w Polsce i zdarzyło się to pierwszy raz. Byłem przytomny, ale sparaliżowany, a wszystkie moje mięśnie pospinały się. Nie mogłem mówić, zrobić czegokolwiek. Tylko w mojej głowie stawałem się "szalony", ponieważ uczucie było tak intensywne. Drzwi się otworzyły i kobiecy głos coś powiedział. Później drzwi trzasnęły i po pięciu sekundach to mnie puściło, więc zmieniłem hotel. Ale to samo przydarzyło się ostatniej nocy w szwedzkim hotelu. Tym razem w trzech różnych sytuacjach, a ostatnia była najgorsza. Leżałem na boku i to przewróciło mnie na plecy, sparaliżowało ramiona, później wykrzywiło moje plecy w łuk. Mogłem słyszeć dźwięk zgrzytających zębów w moim prawym uchu, ale po raz kolejny byłem całkowicie niezdolny do ruchu. Czułem zblokowane mięśnie w całym ciele. Po 30-40 sekundach zdołałem się obrócić i to puściło. Moje ramiona były bardzo zimne, jakbym miał je we wiadrze z lodem. Dostałem gęsiej skórki, więc usiadłem i całą noc oglądałem telewizję. Nie wiem, co to jest, ale obsrałem się ze strachu. Teraz wszystko jest dobrze."

Powiem szczerze, że też to miewam, ale nie aż w takim wymiarze jak Tai. To może być po wypadkach jakieś schorzenie neurologiczne. Holder doznał złamania nadgarstka. Chris wracaj do zdrowia! Jaki ty jesteś pechowy, dopiero po kontuzji miednicy wstałeś z wózka inwalidzkiego. To jakie jeszcze gwiazdy zostały nam w tym upadającym cyklu GP? No jakie? Te, które znamy z cotygodniowych występów u nas i niepotrafiące zapewnić dwucyfrowych zdobyczy?

Hancock dobrze jeździ w Kopenhadze, lecz wyraźnie jest schyłkowy, acz wicelideruje cyklowi GP. Bo taki to cykl. Też schyłkowy. Hampel ma fajne wyskoki. Na czwarte miejsce w finale poszczególnych turniejów. Tyle że tak się nie zdobywa tytułu IMŚ, a taki nam obiecał. Iversen z dwuletniego dominatora stał się ligowym średniakiem. Kasprzak niby kontuzjowany, lecz w lidze zasuwa jak miło. W GP już nie. Niech się zdecyduje. W Kopenhadze zawsze dołował, o ile pamiętam. Pedersen? Zagar? Raz jedzie, a raz nie. I jak tu typować, skoro ten cały cykl GP stał dnem i pół metrem mułu? Nudy na pudy.

Typuję:
1. Tai Woffinden 
2. Darcy Ward 
3. Niels Kristian Iversen 
4. Greg Hancock 
...
7. Jarosław Hampel 
10. Krzysztof Kasprzak 

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (4)
świerku
28.06.2014
Zgłoś do moderacji
6
1
Odpowiedz
Widzę, że Czekański uznał, że jak zacznie przepisywać teksty innych to przestanie się kompromitować. Jest to jakiś pomysł :) 
avatar
kuba guzik
28.06.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
WYGRA KK