"Bomber" w bieżącym sezonie ani razu nie awansował choćby do półfinału turnieju Grand Prix. Najlepszy występ Chris Harris zanotował w Pradze, kiedy to zapisał przy swoim nazwisku sześć punktów. W kolejną sobotę odbędzie się Grand Prix Wielkiej Brytanii. W 2007 roku w Cardiff triumfował właśnie Harris. - W Cardiff wzniosę się na wyżyny swoich umiejętności. Ten sezon jest dla mnie bardzo trudny, ale do końca będę walczył o korzystny wynik. Wciąż chcę jeździć w Grand Prix, nadal mam ambicję, by zostać mistrzem świata. Nie przejmuję się tym, co myślą o tym inny ludzie. Wiem, na co mnie stać i wiem, że mogę jeździć na wysokim poziomie - powiedział Brytyjczyk na łamach speedwaygp.com.
[ad=rectangle]
31-latek wciąż pracuje nad sprzętem. Jego zdaniem, źródłem jego kłopotów jest właśnie zbyt mała prędkość w motocyklach. - Muszę znaleźć odpowiedni sprzęt i wszystko będzie w porządku. Jestem wojownikiem i jeszcze się nie poddaję. W Kopenhadze miałem lepszy moment startowy, niż miało to miejsce we wcześniejszych turniejach, choć miałem problem z brakiem prędkości na dystansie. Będę pracował z tunerami i zobaczymy, co przyniosą zawody w Cardiff - dodał Chris Harris.
źródło: speedwaygp.com