Martin Vaculik: Zostałem wybudzony z pięknego snu
Martin Vaculik startu w I rundzie SEC w Gustrow nie zaliczy do udanych. Słowak zdobył tylko 7 punktów i jak przyznał, został wybudzony z pięknego snu. Słabszym występem specjalnie się nie przejął.
Maciej Kmiecik
Martin Vaculik zajął w I rundzie SEC w Gustrow dopiero dziesiąte miejsce. Słowak przyznał po zawodach, że nie potrafił dopasować się do specyficznego obiektu w Niemczech. - Tor w Gustrow jest krótki i jedzie się tam cały czas naokoło. Praktycznie nie ma prostych. Miałem problem z dopasowaniem sprzętu. W zasadzie przez całe zawody nie udało mi się tego zrobić. Wynikało to zarówno z innej geometrii, jak i nawierzchni toru w Gustrow. W kolejnych rundach będziemy ścigać się już na nawierzchni granitowej i powinno być lepiej - przyznał obrońca mistrzowskiego tytułu.
Martin Vaculik rywalizację SEC traktuje jako dobrą zabawę i jedzie bez presji
Cały sezon jest wręcz wyśniony dla Martina Vaculika, który ściga się świetnie w rozgrywkach ligowych. - W Gustrow obudziłem się z tego pięknego snu. Nie przywiązuję jednak dużej wagi do tego występu w Niemczech, bo tor był taki, a nie inny i mi nie pasował. Założyłem cztery różne zębatki, ale cały czas brakowało mi szybkości. To nie był mój dzień. Nie boję się o kolejne zawody. Na ligę mam świetne silniki. Jestem przekonany, że w Polsce i w Szwecji pojadę nadal dobrze, a na tym się skupiam w tym sezonie - zakończył nasz rozmówca.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Oglądaj TAURON SEC tylko w TVP Sport