- Pojechali tak naprawdę wszyscy. Dziękuję chłopakom za to, że włożyli sporo serca i zaangażowania w ten mecz. Dzisiaj tworzyli prawdziwy zespół i było to widać na torze. Co więcej, jeździli parą, a tego trochę brakowało w poprzednich spotkaniach - powiedział na gorąco szkoleniowiec Spartan.
Wrocławianie zdołali wygrać z faworyzowanym SPAR Falubazem Zielona Góra 50:40. Nawierzchnia na Stadionie Olimpijskim w końcu była ich atutem. - Tor nareszcie był wrocławski. Chciałbym przy okazji podziękować jednej osobie, dzięki której trochę pozmienialiśmy tą nawierzchnię. Nazwiska nie chcę zdradzać, ale dzięki tej osobie przekonałem się co do kilku rzeczy - dodał tajemniczo Piotr Baron.
[ad=rectangle]
Pierwotnie w starciu z mistrzami Polski wystąpić miał Troy Batchelor. Australijczyk nie dotarł jednak do Wrocławia. Jak podaje Gazeta Wrocławska, "Batch" po Grand Prix Wielkiej Brytanii w Cardiff nie zdążył na samolot ze względu na… długie świętowanie z Darcy Wardem i Lewisem Bridgerem. W jego miejsce w ekspresowym tempie ściągnięty został Jurica Pavlic. Chorwat startował "ze spokojną głową" i spotkanie zakończył z dorobkiem 9 punktów i bonusu. - Jurek potrafi jechać, ale wydaje mi się, że przez tą pierwszą część sezonu za dużo wkradało się nerwów. Jurek za bardzo chciał udowodnić swoją wartość. Okazuje się, że facet przyjeżdża ze spokojną głową i znakomicie jedzie - cieszył się z postawy swojego zawodnika Baron.
Czy wskutek absencji Troya Batchelora włodarze wrocławskiego klubu wyciągną wobec niego konsekwencje? - Na ten moment poczekamy, żeby Troy mógł wytłumaczyć dlaczego go dzisiaj nie było we Wrocławiu. Otrzymaliśmy sygnał, że nie zdążył na samolot i trzeba sprawdzić wszystko co się działo. Za wcześnie żeby kogoś wieszać na krzyżu i mówić, że zrobił to, czy inne rzeczy, bo jeszcze tego nie wiemy. Czekamy na jego pisemne wyjaśnienie i na pewno rozważymy, czy pojedzie w kolejnych meczach - zakończył trener Betardu Sparty.
[b]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
[/b]
Troy w sezonie 2013, ale to bardzo zasłużył się dla tego klubu.
Nie puszczajmy tego w zapomnienie.
A kto bez winy jest niech rzuci pierwszy kamień.
- Dudek słaba forma się potwierdza to nie to samo co na początku sezonu,
- Sasza nie ma sprzętu (torpedy) to pkt. nie zdPozdrawiam Korniś Czytaj całość