Niesamowite emocje sportowe przyciągają wielu kibiców z zagranicy. Po spektakularnym zwycięstwie w Grand Prix Nowej Zelandii Martin Smolinski wstąpił na sam szczyt żużlowej hierarchii. Rozpalił żądze niemieckich fanów na dalsze sukcesy - zważywszy na bliską odległość do Gorzowa wielu z nich zdecydowało, że przyjedzie wraz z całymi rodzinami, lub też w dużych grupach zorganizowanych przez biura podróży. Na tę chwilę na GP zawita 700 kibiców z Niemiec, a na pewno to jeszcze nie są wszyscy!
[ad=rectangle]
Duńczycy, Szwedzi, Anglicy - za swoimi zawodnikami jeżdżą wszędzie i tak też będzie tym razem. Ponad 300 osób z tych państw zasiądzie na trybunach i podczas zawodów będzie głośno kibicować swoim idolom. Wywieszone flagi, szaliki, koszulki - to wszystko będzie się przeplatać z biało-czerwonymi barwami. Ze słonecznej Californii Stal gościć będzie fanów Grega Hancocka, dla którego jest to kolejny niesamowity sezon.
Najdziwniejszym, lecz zarazem najwspanialszym faktem jest to, że do Gorzowa zawitają kibice, którzy w swoich krajach żużla nie mają (lub jest on na niskim poziomie). Organizatorzy przywitają także grupy z Ukrainy, Czech, Francji, Belgii, Węgier, Austrii, Irlandii, a nawet z odległych Izraela czy Brazylii!
Przypominamy, iż nadal trwa sprzedaż biletów na Grand Prix Polski, które 30 sierpnia rozegrane zostanie na stadionie im. Edwarda Jancarza w Gorzowie. Szczegóły na stronie www.sgp.stalgorzow.pl.
1-Kasper.
2-Greg.
3-Ivers.
Zagar będzie 7, a Hampel będzie w bandzie.