Fogo Unia przybliżyła się w znaczącym stopniu do play-offów dzięki ostatniej wyjazdowej wygranej nad SPAR Falubazem Zielona Góra. By dopełnić formalności i zapewnić sobie miejsce w pierwszej czwórce rozgrywek, leszczyńskie Byki muszą zdobyć w dwóch ostatnich meczach co najmniej jeden punkt.
[ad=rectangle]
Drużyna Adama Skórnickiego mogłaby awansować do play-offów także w przypadku dwóch porażek. Warunkiem byłoby jednak to, że punkty zgubi Unibax Toruń. - Nie zamierzamy się oglądać na żadnego rywala i w dwóch ostatnich meczach będziemy walczyć o zwycięstwo - zapowiada jednak prezes klubu Piotr Rusiecki. - Nasza drużyna była w ostatnich dwóch meczach niepokonana i chcemy tę dobrą passę podtrzymać - dodał.
Byki zmierzą się w niedzielę z gorzowską Stalą, która w poprzednim sezonie wywiozła z Leszna dwa punkty. W ostatniej kolejce wybiorą się natomiast do Częstochowy. - Oba mecze zapowiadają się niezwykle ciężko. Stal to wicelider rozgrywek i bardzo mocna drużyna. Liczę na to, że punkty zostaną w niedzielę w Lesznie, ale spodziewam się zaciętego spotkania. Nasi zawodnicy będą jednak dobrze zmotywowani - zapewnił prezes leszczyńskiego klubu.
Fogo Unia jest o krok od wyrzucenia za burtę rozgrywek "dream-teamu", za jaki uchodził przed sezonem Unibax Toruń. Rusiecki zapewnia jednak, że nie ma to dla niego większego znaczenia. - Rzeczywiście, jeżeli awansujemy do play-offów, to zrobimy to kosztem zespołu z Torunia. Nie odczuwam jednak z tego powodu specjalnej satysfakcji. To po prostu rywalizacja sportowa, a to kto będzie tuż za nami w ligowej tabeli nie ma naprawdę żadnego znaczenia - podsumował.
Nic więcej w sportowej walce się tu nie wydarzy. Jednak to będzie PO więc tam Magia połączona z Corridą nie są wykluczone.