Mitko bliski pozostania w Rybniku

Po tym jak kibice z Rybnika pogodzili się już ze stratą Patryka Pawlaszczyka, z pewnym niepokojem obserwowali juniorskie ruchy w swoim klubie. I na stracie Pawlaszczyka prawdopodobnie się skończy, bo reszta młodych zawodników będzie reprezentować barwy RKM-u Rybnik.

- Michał Mitko praktycznie na pewno zostanie u nas. Miał propozycje w innych klubów, także z Ostrowa, ale jak pomyślał o tym wszystkim poważnie, zdecydował, że zostanie. Był ostatnio w klubie ze swoim teściem i największych sponsorem Tomaszem Sanecznikiem i wszystko jest na dobrej drodze do porozumienia. Poza tym obecny jeszcze prezes RKM Aleksander Szołtysek włączył się do rozmów w kwestii zadłużenia, które ostatnio zmalało. Jestem zatem pewny, że Mitko zostanie u nas. Ma coś do udowodnienia, w końcu jest mistrzem świata. A poza tym, to jego ostatni rok w roli juniora - mówi Dariusz Momot.

Praktycznie w ciągu kliku dni osiągnięte będzie porozumienie z pozostałymi juniorami RKM-u, zatem zaplecze juniorskie w rybnickim klubie będzie zapewnione.

Nowy zarząd pragnie także podpisać z juniorami kontrakty zawodowe, aby mogli sami decydować o pewnych kwestiach. To, zdaniem Dariusza Momota, pozwoli im bardziej dbać o własne interesy i troszczyć się o sprzęt.

- Czas na żużel amatorski minął. Nie będzie ciągnięcia za rączkę i głaskania. To już przeszłość. Ci chłopcy to wiedzą i muszą się z tym liczyć. Poza tym wszyscy juniorzy będą obowiązkowo uczyć się języka angielskiego, zajęcia opłaci klub. Nie może być bowiem tak, że oni nie wiedzą jak jest przełożenie, zębatka, czy zapłon. Muszą być w parkingu i poza nim komunikatywni - kończy Momot.

Źródło artykułu: