Tobias Busch optymistą przed meczem z Wandą. "Mamy dobrą drużynę"

Obecny sezon nie jest łatwy dla Tobiasa Buscha. Niemiec po słabszym występie w I rundzie PLŻ 2. stracił miejsce w składzie KSM Krosno. Gdy już zdołał do niego wrócić, to przytrafiła mu się kontuzja.

26-letni żużlowiec 23 sierpnia uszkodził bark w wyniku upadku (wideo) podczas zawodów towarzyskich w Stralsund. Od tego czasu pauzuje (opuścił mecz ostatniej rundy w Opolu) i do ścigania wróci dopiero w sobotę, kiedy odbędą się parowe mistrzostwa Niemiec. - Czuję się już dobrze. Po upadku miałem duży problem z barkiem, ale od razu zacząłem rehabilitację i dzięki temu z każdym dniem jest coraz lepiej. Od tygodnia ciężko pracuję na siłowni i czuję się w tej chwili w pełni zdrowy. Mam też czystą głowę, upadek nie jest problemem - powiedział Tobias Busch.
[ad=rectangle]
Reprezentant Niemiec pojechał w tym roku w czterech spotkaniach Wilków, w których osiągnął średnią biegopunktową 1,778. Po nie najlepszym występie na inaugurację przeciwko Kolejarzowi Opole (5+1) wziął później jeszcze udział w meczach z Kolejarzem Rawag Intermarche Rawicz (10+1), Victorią Piła (7+1) i Speedway Wandą Instal Kraków (6+1). W dwóch ostatnich meczach jego dorobek punktowy mógł być lepszy, jednak w Pile stracił wyścig ze względu na taśmę, z kolei z krakowianami w jednym biegów upadł na tor jadąc na prowadzeniu.

Startujący już trzeci sezon z wilkiem na plastronie żużlowiec w sobotę powróci do ścigania w zawodach. - Nie jeździłem teraz też dlatego, że dopiero w piątek odzyskałem licencję. W sobotę będę się ścigać w mistrzostwach Niemiec par i jestem dobrej myśli przed tymi zawodami - mówi nasz rozmówca.

- Czuję się w tej chwili w  pełni zdrowy - przekonuje Tobias Busch
- Czuję się w tej chwili w pełni zdrowy - przekonuje Tobias Busch

Ze względu na turniej w ojczyźnie, żużlowiec KSM Krosno nie mógł pojawić się na przedmeczowym treningu zespołu przed pierwszym półfinałowym starciem play-off ze Speedway Wandą Instal Kraków. Niemiec jest przekonany, że w niedzielę Wilki czekać będzie niezwykle trudne spotkanie. - Kraków to mocny przeciwnik i wszyscy zdajemy sobie z tego sprawę. Musimy wygrać mecz u siebie, myślę, że jesteśmy w stanie tego dokonać, najlepiej różnicą przynajmniej dziesięciu punktów. Aczkolwiek wszystko może się zdarzyć. My też mamy dobrą drużynę i atmosferę, a do tego spotkania musimy podejść mocno skoncentrowani - tłumaczy.

Tobias Busch nie stawia sobie żadnego indywidualnego celu na mecz z drużyną spod Wawelu. - Moim głównym celem jest zwycięstwo drużyny i chciałbym jej w tym wydatnie pomóc. To wszystko - deklaruje. Początek spotkania zaplanowano na godz. 15:00. Rewanż odbędzie się tydzień później (21 września).

Źródło artykułu: