Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk od dłuższego czasu boryka się z problemami finansowymi. We wrześniu miał mieć miejsce duży zastrzyk finansowy. Nie do końca wszystko się jednak ułożyło po myśli działaczy. - Niestety sytuacja się skomplikowała. Trzeba teraz zakończyć sezon. My jesteśmy po rozmowach z przedstawicielami miasta Gdańsk. Przed nami spotkanie ze sponsorami, którzy byli z nami w minionym sezonie. Chcemy z nimi porozmawiać i zgromadzić budżet na przyszły sezon. Dopilnuję tego, by drużyna była budowana po zaplanowaniu budżetu, a nie odwrotnie. Wciąż prowadzimy rozmowy z zawodnikami, bo chcemy uzgodnić realne terminy spłaty zadłużenia - powiedział Tadeusz Zdunek w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.
[ad=rectangle]
Klub ma wyciągnąć konsekwencje wobec zawodników, które przewidują kontrakty oraz regulamin sportu żużlowego. - Niektórym zawodnikom nałożyliśmy kary za brak startów, czy też zachowanie zawodników oraz członków ekipy. W grę wchodzą takie obciążenia, jak obniżenie biegopunktówki za przegrane mecze, wyciąganie konsekwencji dla zawodników mających kontuzje nie w naszej lidze, zmniejszenie średniej biegowej w stosunku do poprzedniego sezonu, czy odmowa przyjazdu na mecz - wyjaśnił Zdunek.
W przyszłym sezonie klub nie ma walczyć o awans do ENEA Ekstraligi. - Chcemy zakontraktować takich zawodników, którzy w przyszłym sezonie znajdą się na granicy play-off. Nie będziemy walczyć o awans. Chcemy ustabilizować sytuację klubu oraz odbudować zaufanie kibiców i zawodników. Jak wszystko ustabilizujemy, zaczniemy mierzyć wyżej. Nie rwiemy się do obiecywania różnych rzeczy. Przykładem dla nas jest to, co zbudowano w Gnieźnie, czy w Łodzi. To fajne drużyny, jadące za niewielkie pieniądze. Nie możemy w obecnej sytuacji iść drogą klubów z Torunia i Zielonej Góry, wydających miliony złotych na zawodników - przekazał prezes stowarzyszenia GKŻ Wybrzeże.
Czy firma Tadeusza Zdunka w przyszłym sezonie nadal pozostanie sponsorem tytularnym Wybrzeża? - Jak nie znajdziemy nikogo lepszego, oferującego więcej pieniędzy, to tak. Ja nie jestem przyspawany do stołka i tytułów. Chcę działać dla dobra żużla, a ambicje osobiste zaspokajam gdzie indziej. Zależy mi na fajnej drużynie, mającej solidne fundamenty nie zrobione z piasku, tylko z betonu. Rozmawiałem z Kazimierzem Wierzbickim, który od 20 lat buduje Trefla. Jesteśmy ludźmi, którzy robią to od serca, a nie dla kariery politycznej i osobistej. Dzięki temu możemy planować długofalowo i nam się nie spieszy. To główna różnica w naszej filozofii w porównaniu do innych - zakończył sponsor.
Wybrzeże będzie karać zawodników
Miniony sezon był bardzo trudny dla gdańskiego żużla. Aktualnie w klubie trwają rozmowy z dotychczasowymi zawodnikami. Wobec niektórych przewidziano kary.