Krystian Pieszczek: Nowy klub? Niech po prostu mi płaci
Mało prawdopodobne jest to, by Krystian Pieszczek pozostał na kolejny sezon w gdańskim Wybrzeżu. Młody zawodnik przyznaje, że przeglądając oferty będzie brać pod uwagę zwłaszcza płynność finansową.
Michał Wachowski
Jak wynikało z ostatnich doniesień prasowych, gdański klub zalega Krystianowi Pieszczkowi około 300 tysięcy złotych. Sam żużlowiec nie widzi w związku z tym większych szans na kontynuowanie swojej kariery w Renault Zdunek Wybrzeżu. Ma on otrzymać wolną rękę w negocjacjach z innymi klubami, a gdańszczanie za jego transfer mają otrzymać ekwiwalent w granicach co najmniej stu tysięcy złotych.
- Nie wierzę, by Wybrzeże robiło mi jakiekolwiek problemy, jeśli zdecyduję się odejść - ocenił
Pieszczek zaznacza, że problemy finansowe Wybrzeża to główny powód jego nieudanych występów w lidze. Jak sam przyznaje, odstawał pod względem sprzętowym od innych zawodników Enea Ekstraligi. - Muszę mieć za co żyć, a przede wszystkim inwestować w sprzęt. Tegoroczne rozgrywki pokazały, że krok w przód mogą wykonać tylko ci, których stać na inwestycje. U mnie tego brakowało, co odbijało się na wynikach osiąganych na torze. Mimo wszystko dziękuję moim sponsorom, którzy mnie wspierali, bo gdyby ich zabrakło, mógłbym zapomnieć nie tylko o wynikach, ale i samej jeździe - podsumował.KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>