Wszystko posypało się po upadku Drymla - MDM Komputery Dreier ŻKS Ostrovia - Speedway Wanda Kraków (komentarze)

Z obozu Speedway Wandy Instal Kraków dochodzą głosy, że awaria części oświetlenia na ostrowskim stadionie w trakcie niedzielnego spotkania nie była przypadkowa.

Michał Finfa (menadżer Speedway Wandy Instal): Słyszałem, że skala awarii jest duża. Trudno mi się odnieść do tej sytuacji. Im więcej ludzi tym więcej teorii na temat usterki.  Rozpoczęliśmy słabo spotkanie. Ostrovia miała dużego pecha i udało nam się odrobić część strat. Będziemy rozmawiali z zarządem i zawodnikami czy przyjedziemy na powtórkę meczu. Doszły nam dodatkowe koszty.
[ad=rectangle]
Grzegorz Dzikowski (trener MDM Komputery Dreier ŻKS Ostrovia): Rozpoczęliśmy bardzo dobrze, ale wszystko posypało się po upadku Alesa Drymla. Do tego doszły defekty Maksyma Drabika. Myślę, że gdyby nie ta awaria i odwołanie zawodów to bylibyśmy w stanie powiększyć swoją przewagę.

Karol Baran (Speedway Wandy Instal): Szkoda, że nie udało się rozstrzygnąć tego spotkania dzisiaj w sportowej walce. Ostrowski klub ma duże parcie na pierwszą ligę. Oni po prostu muszą awansować, a my chcemy i to nas różni. Jeżeli będzie ten mecz powtórzony, a nie będzie innych rozstrzygnięć, przyjedziemy bardziej przygotowani niż byliśmy teraz.

Maksym Drabik (MDM Komputery Dreier ŻKS ): Miałem sporego pecha, strzelały mi nowe łańcuszki sprzęgłowe. Chyba trafiłem na wadliwą partię. Mieliśmy pecha, upadł Ales Dryml i straciliśmy zawodnika. Byliśmy już blisko odrobienia strat. Jak pojedziemy jeszcze raz to myślę, że nam się to uda.

Źródło artykułu: