Toruń stęsknił się za żużlem. Odżyje dzięki Grand Prix

Ligowy sezon toruńskich Aniołów zakończył się już 7 września, gdy Unibax podejmował gdańskie Wybrzeże. Wielkie ściganie powróci na MotoArenę z okazji sobotniej rundy Speedway Grand Prix.

W tym artykule dowiesz się o:

Toruńscy kibice przyzwyczaili się już do tego, że ich lokalna drużyna rywalizuje co rok o medale Drużynowych Mistrzostw Polski. Anioły uplasowały się tym razem dopiero na piątej lokacie w tabeli, a swoje ligowe zmagania zakończyły już miesiąc temu.
[ad=rectangle]
Fakt ten zwiększył jednak jeszcze bardziej zainteresowanie biletami. Toruński obiekt powinien być wypełniony w sobotę do niemal ostatniego miejsca na trybunach. - Na pewno źle się stało, że zawody na takim stadionie jak MotoArena zakończono na początku września, podczas gdy można by ścigać się tam bez przeszkód jeszcze jesienią. Tak jest jednak system rozgrywek i w związku z tym, że Unibax nie awansował do play-offów, nic się na to nie poradzi - stwierdził szkoleniowiec toruńskiego klubu, Stanisław Chomski. - Przy takiej okazji jak Grand Prix stadion wypełni się równie mocno jak na najważniejszych meczach ligowych - dodał.

Zawody SGP w Toruniu zakończyły się przed rokiem wygraną Adriana Miedzińskiego
Zawody SGP w Toruniu zakończyły się przed rokiem wygraną Adriana Miedzińskiego

Kibice na MotoArenie będą ściskać w sobotę kciuki za walczącego o obronę miejsca na podium Krzysztofa Kasprzaka. Wspierani będą też zawodnicy toruńskiego klubu - Chris Holder i Adrian Miedziński. Drugi z nich otrzymał dziką kartę na te zawody. - Adrian wygrał toruńską rundę Grand Prix w poprzednim roku i na kolejną szansę oczywiście zasłużył. Nasi lokalni kibice na pewno będą go dopingować. Zna nasz toruński owal jak mało kto i myślę, że stać go na kolejny dobry wynik - podkreślił trener Jan Ząbik.

Źródło artykułu: