Budżet toruńskiego klubu sięgnie dziesięciu milionów złotych

Właściciele toruńskiego klubu przedstawili swoje plany na najbliższe miesiące. Budżet spółki ma wynieść około dziesięciu milionów złotych.

Przemysław Termiński oraz Bartosz Bartczak z firmy FST Grupa Brokerska na początku listopada przejmą toruński klub od Romana Karkosika. W niedzielę wieczorem w TVP Bydgoszcz w programie "Sektor Kibica" opowiedzieli fanom o swoich planach na przyszły sezon. Przemysław Termiński zapowiedział, że budżet spółki sięgnie około dziesięciu milionów złotych. - W czerwcu pojawiły się pierwsze głosy sugerujące możliwość odejścia Romana Karkosika. Robiliśmy różne symulacje finansowe, czy ten krok okaże się dla nas opłacalny. Zgodnie z ustaleniami z poprzednim właścicielem klub jest całkowicie wypłacalny i nie ma żadnych długów, a spółkę przejmiemy na początku listopada. Budżet będzie niższy niż dotychczasowy, ale w podobnej wysokości do poprzedniego, gdyż zamknie się w granicach 10 milionów złotych. Taka suma pozwoli na spokojne funkcjonowanie zespołu - powiedział Termiński.
[ad=rectangle]
Nowy właściciel zapowiedział również, że nowym-starym menedżerem pozostanie Jacek Gajewski, a z drużyny odejdzie Tomasz Gollob. - Nie możemy zrobić nic, co by podważyło nasze zaufanie społeczne w mieście. Postawimy na kontrakty motywacyjne dla zawodników. W negocjacjach działaczom trochę ręce wiąże przepis ograniczenia wysokości kontraktów do miliona złotych rocznie. Rozmawialiśmy też z Apatorem odnośnie wejścia w nazwę drużyny, ale one zakończyły się fiaskiem. Nie da się pogodzić oczekiwań kibiców z oczekiwaniami drugiej strony. Menedżerem do spraw finansowych i sportowych zostanie Jacek Gajewski. Nie złożyliśmy przedłużenia kontraktu Tomaszowi Gollobowi. Oczekiwania obu stron wzajemnie się wykluczały - dodał Termiński.

Z kolei drugi z działaczy Bartosz Bartczak sporo opowiedział o planach na najbliższe zimowe miesiące - Od kilku lat byliśmy blisko klubu i staraliśmy się poznawać jego problemy. Przejmując Unibax od początku mieliśmy wizję wspólnego działania. To dotyczy kwestii sponsorskich oraz ludzi, którzy chcą wspierać naszą działalność - podkreślił Bartczak.

Bartczak zdradził też, jak będą wyglądały najbliższe zimowe miesiące w toruńskim klubie w sensie organizacji pracy i szukaniu sponsorów. - Co do sponsoringu tytularnego przeprowadziliśmy odpowiednie rozmowy z różnymi podmiotami i nie możemy jeszcze powiedzieć nic konkretnego. Jesteśmy jeszcze w przededniu przejęcia spółki i wtedy dopiero przyjdzie czas zmierzenia się naszych pomysłów z organizacją samego klubu. Będziemy brać przykład z dotychczasowej działalności biznesowej. Sport żużlowy jest nieprzewidywalny, co pokazał przykład Unii Tarnów - ocenił Bartczak.

Jak będą wyglądały sprawy transferowe? Na początku nowi właściciele chcą przede wszystkim podpisać kontrakty z dotychczasowymi żużlowcami. Zasugerowali również, że w drużynie znajdzie się miejsce dla kilku rezerwowych zawodników, aby nie powtórzyła się sytuacja z Tarnowa, gdzie zespół zdziesiątkowały poważne kontuzje w najważniejszej części sezonu. - Pierwszeństwo w rozmowach mają zawodnicy, którzy dotychczas startowali w toruńskim zespole i to z nimi prowadzimy odpowiednie negocjacje. Pojawiła się też opcja umowy dla Darcyego Warda, choć jego indywidualna sytuacja jest trudna. Na inne nazwiska z zewnątrz trzeba będzie poczekać - zakończył Bartczak.

Źródło artykułu: