Trzech kandydatów do awansu
Wiele mówi się obecnie o tym, że skład Enea Ekstraligi ma zostać uzupełniony o jedną ekipę. Do Nice PLŻ także powinien ktoś dojść i pewnie powinny to być zespoły z Krakowa i Lublina. Przed nowym sezonem czeka nas trochę zmian. Już teraz można jednak przewidzieć, które ekipy będą silne.
[ad=rectangle]
W mojej ocenie ciekawy i mocny skład zbudują na pewno w Gnieźnie. Widać też, że wielkie ambicje ma Ostrów. Wystarczy przeczytać medialne doniesienia, żeby dojść do wniosku, że beniaminek buduje skład ekstraligowy. Wielkie żużlowe tradycje ma Bydgoszcz i moim zdaniem oni powoli zaczną myśleć o powrocie do żużlowej elity. Te ekipy będą najsilniejsze.
Wiele osób twierdzi też, że w tej chwili nie ma za bardzo chętnych na Ekstraligę. Kluby z Grudziądza i Rybnika jednak trochę temu przeczą. To ekipy wyglądają na przygotowane do walki z najlepszymi. Inaczej jest z gnieźnianami, bo oni chcą pewnie najpierw załatwić do końca sprawę układu.
Ten sezon był bardzo ciekawy i kolejny powinien być podobny. Najlepszą trójkę już wskazałem. W czwórce poza nimi widzę Rybnik. A Orzeł Łódź? My podejdziemy do tematu jak zwykle, czyli postaramy się nie spaść z ligi. Jak się uda zrobić coś więcej i pojechać w play-off, to będziemy zadowoleni.
Poziom pierwszej ligi jest z roku na rok coraz wyższy. Kontrakty z klubami podpisują lepsi zawodnicy, co jest związane mocno z kwestiami finansowymi. Przestało być tak jak jeszcze kilka lat temu. Rasowi zawodnicy nie traktują negatywnie występów w niższej klasie rozgrywkowej. Kiedyś nie było sensu dzwonić do mocnego zawodnika. Pieniądze nie grały roli, bo nie było prestiżu.
Teraz też otrzymujemy oferty od zawodników - to żużlowcy różnej klasy. Pierwsza liga powinna być jednak silniejsza, bo "zginęły" nam dwa kluby. Zawodnicy Wybrzeża i Włókniarza będą musieli coś ze sobą zrobić. Za rok w naszej lidze może być więcej gwiazd. Wcale bym się nie zdziwił, gdyby tak się stało.
My złożymy naszym zawodnikom propozycje przedłużenia umów. Niektórzy sami zaproponowali już warunki. Rozumiem, że apetyt rośnie w miarę jedzenia, ale oczekiwania bywają takie, że nie wiem czy się śmiać czy płakać. Są tacy, którzy uważają, że klub musi więcej dać. To błędne myślenie w przypadku Orła. My damy tyle, ile mamy.
Zespół będziemy budować powoli, cierpliwie, bez pośpiechu. Najpierw trzeba uregulować wszystkie zobowiązania. Listopad to doskonały czas, by to zrobić. Wtedy poznamy też nasze możliwości, jeśli chodzi o przyszłoroczny budżet. I będzie można ruszyć na łowy...
Witold Skrzydlewski
pierwsza 4 bedzie wygladala tak Oczywiscie Start do tego jeszcze Lodz, Lokomotiv, choc z slabym klubem ale im sie uda czyli Rybn Czytaj całość