Kompletowanie składów na sezon 2015 trwa. Dużym zainteresowaniem będą cieszyli się przede wszystkim juniorzy. Aż jedenastu z nich po sezonie 2014 będzie startowało już na pozycjach seniorskich. Jednym z zawodników, którzy mogą być rozchwytywani, jest Alex Zgardziński. Wychowanek SPAR Falubaz Zielona Góra jest wolnym zawodnikiem. Po tym sezonie jego kontrakt wygasa. Jak ocenia dotychczasowe starty swojego syna w klubie Tomasz Zgardziński? - W klubie jest, jak jest. Miałem nadzieję, że będzie lepiej. Nie mam na myśli warunków finansowych, bo zawsze byłem na własnym garnuszku. Zawsze interesowały mnie przede wszystkim starty Alexa. A tych jak wiemy było bardzo mało. Jestem tym faktem zniesmaczony. Dwa lata temu, kiedy zaczynał, jeździł świetnie. Startował również jako gość w zespole z Rybnika i radził sobie bardzo dobrze. W tym roku ze względu na fakt, że jest już członkiem kadry narodowej, nie mógł być wypożyczony jako gość - wyjaśnił Tomasz Zgardziński.
[ad=rectangle]
Ojciec zawodnika zdaje sobie sprawę z tego, że spędzenie kolejnego sezonu w roli rezerwowego mija się z celem i ogranicza jego rozwój. Członek sztabu szkoleniowego Falubazu, Jacek Frątczak tłumaczy, iż wszystko zależy od rozmów z zarządem klubu. - Myślę, że fakt, że Alex nie ma obecnie ważnego kontraktu jeszcze o niczym nie świadczy. Na rozmowy i zamknięcie tego tematu jest przecież dużo czasu. Przyszłość naszych zawodników nie zależy jednak ode mnie, a od zarządu i prezesa Marka Jankowskiego - wyjaśnił w rozmowie z naszym portalem. Z kolei Marek Jankowski dodaje, że do rozmów z zawodnikiem ma dojść w ciągu najbliższych dwóch tygodni.
Sytuacji Zgardzińskiego nie poprawa fakt, że wiek juniora zakończy Kamil Adamczewski. Falubaz stara się o pozyskanie Artura Czai. Drugim młodzieżowcem ma być Adam Strzelec, który mimo większej liczby startów w sezonie 2014, uzyskał średnią biegopunktową niższą niż Zgardziński. Jak ojciec zawodnika widzi jego przyszłość w klubie? - Słyszałem to zdanie już od wielu osób, ale niestety chyba prawdą jest powiedzenie, że trzeba odejść, żeby być wreszcie docenionym - dodał Tomasz Zgardziński.
Gdyby rozmowy z Falubazem nie potoczyły się po myśli zawodnika, to w kolejce czeka kilka klubów. Jako pierwszy chętny do pozyskania wychowanka Falubazu był Marek Cieślak, kiedy jeszcze nie było wiadomo, że odejdzie z Grupy Azoty Unii Tarnów. Trener kadry narodowej, której Zgardziński jest członkiem, był zaskoczony, że ten zawodnik będzie po sezonie 2014 "do wzięcia". Możliwość zatrudnienia młodzieżowca sondowały również PGE Marma Rzeszów, Betard Sparta Wrocław i GKM Grudziądz.
Po informacji o tym, że trener Cieślak jest bliski porozumienia z ostrowskim klubem, Tomasz Zgardziński nie wyklucza, że jego syn obierze właśnie ten kierunek. - Starty i jeszcze raz starty. Pieniądze nie są dla nas najważniejsze. Ważne, żebyśmy nie musieli do tego dokładać. Ostrów po tym, jak trener Cieślak jest bliski podpisania umowy z tym klubem jest tym miejscem, gdzie Alex mógłby kontynuować swoją karierę - zakończył Tomasz Zgardziński.
Warto dodać, że umowa między klubem a zawodnikiem stanowiła, że w przypadku zmiany przynależności, nabywca nie będzie musiał zapłacić ekwiwalentu zgodnego z regulaminem (120 tysięcy złotych za każdy sezon). W przypadku Zgardzińskiego opłata będzie miała charakter symboliczny.
Drugim klubem pierwszoligowym zainteresowanym pozyskaniem wychowanka Falubazu jest Polonia Bydgoszcz. Alex Zgardziński w minionym sezonie wystartował w pięciu spotkaniach. W piętnastu biegach uzyskał średnią 1,200.