Przypomnijmy, że zgodnie z zapowiedzią obecny zarząd RKM Rybnik poda się do dymisji. Nie jest jednak tajemnicą, że w skład nowego zarządu wejdzie obecny prezes RKM, Aleksander Szołtysek, który będzie gwarantem spłaty długu, który jak powszechnie wiadomo jest w Rybniku dosyć spory.
Póki co członkowie przyszłego nowego zarządu nie marnują czasu i rozmawiają z zawodnikami na temat startów w sezonie 2009. Wiadomym jest na razie tylko tyle, że wszyscy juniorzy, za wyjątkiem Patryka Pawlaszczyka, zgłaszają chęć startów w Rybniku. O Pawlaszczyku było ostatnio głośno w kontekście jego przejścia do klubu z Ostrowa, ale póki co nic konkretnego nie wiadomo. Sam zainteresowany także milczy, zatem sprawa nie wydaje się już być tak oczywista, jak jakiś czas temu.
Bardzo blisko Rybnika był Szwed Mikael Max, jednak oferta klubu z Rzeszowa była dużo bardziej korzystna i wiadomym jest, że Max nie pojedzie z Rekinem na plastronie w sezonie 2009. Nowi działacze nie załamują jednak rąk, a kręg zainteresowań zawodniczych jest bardzo szeroki.
-Szkoda Mikaela, ale cóż, oferta z Rzeszowa była dużo lepsza, choć wydawało się, że Mikael zaakceptował nasze warunki. Trudno. My, jak już wcześniej mówiłem, nie będziemy przebijać stawek. Wszyscy wiedzą, jaka jest sytuacja klubu. Rozmawiamy z zagranicznymi zawodnikami, a także z Polakami - przede wszystkim z zawodnikami z Ekstraligi. Widać jednak, że zawodnicy troszkę normalnieją, bo widzą, że morze pieniędzy już się w Polsce kończy - mówi Dariusz Momot.
Być może szczegóły zawodnicze oraz plany i cele RKM Rybnik poznamy podczas konferencji prasowej nowego zarządu, która odbędzie się 2 grudnia o godzinie 12 w salce MOSiR przy ulicy Gliwickiej.