Ostrowianie od dłuższego czasu szukali seniora, który mógłby uzupełnić ich skład. Początkowo pod uwagę brani byli przede wszystkim Kenni Larsen i Michael Jepsen Jensen. Ten pierwszy zostanie jednak prawdopodobnie w Rzeszowie. Drugi jest blisko Betard Sparty Wrocław, ale nadzieje na jego pozyskanie ma cały czas GKM Grudziądz.
[ad=rectangle]
W tej sytuacji ostrowianie wybrali inną opcję, która w ich ocenie na pierwszoligowych torach powinna gwarantować wiele punktów. - Postawiliśmy na zawodnika, który jest sprawdzony w pierwszoligowych bojach. Poza tym, stać go na dobre wyniki, co pokazuje jego ubiegłoroczna średnia biegopunktowa - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Mirosław Wodniczak.
Brytyjczyk, na tle innych zawodników, był także zdecydowanie lepszym rozwiązaniem pod względem finansowym. - O szczegółach mówić nie chcę, ale mogę zdradzić tylko tyle, że jesteśmy zadowoleni z warunków, które udało nam się z nim ustalić - wyjaśnił prezes MDM Komputery Dreier ŻKS Ostrovia.
Ostrowianie praktycznie zakończyli budowę zespołu na sezon 2015. - Jesteśmy zadowoleni z tego okresu transferowego. Duże podziękowania należą się wszystkim sponsorom. To wszystko nie byłoby także możliwe, gdyby nie współpraca z władzami miasta, która układa się naprawdę bardzo dobrze - podkreślił Wodniczak.
W składzie Ostrovii została jeszcze tylko jedna niewiadoma - drugi junior. Największe szanse na angaż w ekipie Marka Cieślaka ma Oskar Ajtner-Gollob. - Nie chcę nic mówić, dopóki nie będzie to pewne. Jesteśmy z jednym młodym zawodnikiem po słowie, ale oficjalnie podamy jego nazwisko, kiedy przelejemy wszystko na papier - zakończył Wodniczak.