Mikkel Michelsen: Nigdy nie wiedziałem, kiedy zadzwoni telefon z Leszna

Brak regularnych startów był głównym powodem zmiany klubu i ligi przez Mikkela Michelsena. Młody Duńczyk liczy, że w Ostrowie będzie miał pewne miejsce w składzie swojej nowej drużyny.

Mikkel Michelsen w sezonie 2014 wystartował w 10 meczach Fogo Unii Leszno, notując średnią biegową 0,793. Duńczyk liczy, że w przyszłym roku będzie miał okazję do regularnych startów w polskiej lidze. - Chciałem spróbować czegoś nowego. Mój kolega Nicklas Porsing polecił mi ostrowski klub. Znałem tutejszy tor, bo dobrze zaprezentował się na nim podczas 2. Finału IMŚJ. Rozmowy z ŻKS Ostrovia potoczyły się sprawnie i szybko doszliśmy do porozumienia. Cieszę się, że będę startował w Ostrowie - przyznaje 20-letni Duńczyk.
[ad=rectangle]
Dla brązowego medalisty IMŚJ przyszłym rok będzie bardzo ważny. - To ostatni sezon w wieku juniora. Chciałbym powalczyć o tytuł mistrzowski zarówno indywidualnie jak i w drużynie. Poza tym liczę na regularne starty w Polsce. Nie po to zdecydowałem się opuścić ekstraligę, by teraz nie występować w każdym meczu mojego polskiego klubu. Wiem, co to znaczy być zawodnikiem oczekującym. Taką rolę pełniłem w Lesznie. Nigdy nie wiedziałem, czy telefon z Leszna zadzwoni po mnie czy nie. Czy będę potrzebny, czy tym razem ktoś inny pojedzie w składzie. Chciałbym ugruntować swoją pozycję i prezentować się tak dobrze, by za systematycznie łapać się do składu ŻKS Ostrovia. Oczywiście wiem, że miejsce w składzie trzeba sobie wywalczyć, bo zespół jest mocny i nikt mi nie zagwarantuje, że pojadę w każdym meczu - dodaje Michelsen.

Wspólnie z Nicklasem Porsingiem jego o rok młodszy rodak ma tworzyć perspektywiczną parę w ekipie beniaminka PLŻ. - Nie wiem, czy będziemy jeździć z Nickiem w parze, ale nie miałbym nic przeciwko temu. Podoba mi się drużyna, która zbudowano w Ostrowie. To zespół z dużymi aspiracjami i szansami rozwoju. W pierwszym sezonie chcielibyśmy awansować do play-off. W kolejnych latach mamy szanse na progres, bo mamy fajną mieszankę rutyny i młodości - kończy nasz rozmówca.

Komentarze (31)
avatar
HDZapora
29.12.2014
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Ja też nie wiem kiedy zadzwoni do mnie telefon:D 
Fill Leszno
29.12.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brakowało mu tylko regularnych treningów na smoku. Ale to on powinien zadbać o to by pokazywać się trenerom i udowadniać swoją wartość. A jak już był to szału nie robił zwłaszcza, że 10 spotkań Czytaj całość
avatar
Marcin Maciejewski
29.12.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Uważam że ten chłopak ma spory talent, jednak wypowiadanie się w taki sposób trochę irytuje. Daje do zrozumienia ze nie wiedział kiedy zadzwonią kiedy będzie startował itp. No ale czego się spo Czytaj całość
avatar
ostry.pp
29.12.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
wszystko zależy od jego przygotowania i pokazania sie trenerowi na sparingach... do składu jest więcej chętnych i trzeba powalczyć... chyba tylko juniorzy mogą spać spokojnie jeśli chodzi o pie Czytaj całość
avatar
Pablo_666
29.12.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ekstaliga była za silna dla MM, więc trudno się dziwić, że Unia widziała go tylko w póki rezerwowego. Może jak ustabilizuje swą jazdę przy Cieślaku - jeszcze do niej wróci.