Odzyskać dobre imię - cele Włókniarza Częstochowa na rok 2015

Rok 2015 ma zapoczątkować nowy rozdział w historii częstochowskiego żużla. Sportu od kilkudziesięciu lat kultywowanego w tym mieście, a w ostatnim czasie przechodzącego spory kryzys.

Mateusz Makuch
Mateusz Makuch

Niewątpliwie obecna sytuacja Włókniarza Częstochowa łudząco przypomina tę z lat 70-tych i 80-tych XX wieku. Cztery dekady temu, podobnie jak na początku bieżącego tysiąclecia, częstochowskie Lwy były na szczycie polskich rozgrywek. W roku 1974 drużyna z Markiem Cieślakiem na czele sięgnęła po złoty medal DMP. W kolejnych latach biało-zieloni zapisali na kartach swojej historii srebrne i brązowe krążki, jednakże wraz z początkiem następnej dekady zmagali się z poważnym kryzysem (tak jak i teraz), który zażegnywano mozolnie, by ostatecznie się z nim uporać w latach 90.

Niewykluczone, że i tym razem częstochowianom w bólach przyjdzie odbudowywanie marki Włókniarza, klubu z wieloma żużlowymi tradycjami i sukcesami, a w minionych kilku miesiącach z doszczętnie zrujnowanym wizerunkiem. Próby przywrócenia dobrego imienia Lwom podjęło się Stowarzyszenie CKM Włókniarz, to samo, które sięgało po pierwszy tytuł DMP w 1959 roku, czy ostatni w 2003. Tak właśnie brzmi nadrzędny cel częstochowian na nadchodzący sezon - rozpocząć renesans Włókniarza.
Cel finansowy

…wydaje się być banalnie prosty i oczywisty. Włókniarz ma w końcu posiadać realny budżet, czyli taki, który bez problemów uda się zamknąć na koniec roku. Przynajmniej tak zapewnia prezes SCKM, Michał Świącik. Od początku, gdy zaangażował się w projekt II ligi powtarza on, że nie zaplanuje wydatków ponad stan klubowej kasy i nie dopuści do powstawania długów. Ma się to stać nawet kosztem wyniku sportowego. Z drugiej strony biało-zieloni na bieżąco regulujący swoje zobowiązania staną się wiarygodni dla potencjalnych inwestorów.

Jak będzie wyglądać i na czym opierać się ma budżet Włókniarza w roku 2015? - pytamy Michała Świącika. W odpowiedzi słyszymy, że przede wszystkim częstochowianie skupiają się na pozyskiwaniu sponsorów, a dopiero w drugiej kolejności liczą na dotację z miasta (nie podając w jakiej wysokości). W roku 2014 Stowarzyszenie CKM Włókniarz otrzymało od częstochowskiego magistratu 100 tysięcy złotych, jednak wówczas SCKM nie przystępowało do rozgrywek ligowych. Niewykluczone zatem, że teraz te środki będą większe, zwłaszcza, że władze miasta oraz grupa radnych są przychylni sportowi żużlowemu w Częstochowie. Przynajmniej tak deklarowali bądź deklarują.

Kwestię finansową na rok 2015 puentuje zamierzenie wylania fundamentów pod stabilnie funkcjonującą organizację. Oczywiście pieniądze nie rozwiązują wszystkich zagadnień związanych z egzystowaniem poważnego biznesu, ale stanowią jego lwią część. - Jednym z moich priorytetów będzie osiągnięcie podwalin do budowania budżetu na przyszłe lata, co pomoże nam realizować coraz wyższe cele sportowe - powiedział Michał Świącik.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×