Czteropunktowy plan KSM Krosno na 2015 rok

Choć kadrę mają na razie bardzo wąską, a budżet wciąż jest konstruowany, to nakreślają sobie cele na sezon 2015, które chcą krok po kroku realizować. Mowa o rywalizującej w PLŻ 2. drużynie z Krosna.

Działacze Wilków przygotowali czteropunktowy plan, który zamierzają realizować w 2015 roku. - Cel pierwszy, to skończyć sezon 2015 bez długów, podobnie jak poprzedni. Cel drugi - wygrać wszystkie mecze u siebie. W 2014 roku to się nie udało, bo dwa razy pokonała nas Wanda Kraków, ale teraz chcemy to poprawić. Cel trzeci, to wejście do play-offów, a czwarty - wygranie ich. Tak wygląda nasz plan na 2015 rok, który chcemy konsekwentnie realizować, punkt po punkcie - wyjaśnia Wojciech Zych, wiceprezes KSM Krosno.
[ad=rectangle]
W minionym sezonie średnio każdy mecz ligowy w Krośnie oglądało ponad 3 tys. osób. Klub z tego wyniku jest zadowolony, ale nie ukrywa też, że chciałby ściągnąć na stadion jeszcze więcej ludzi. - Na naszym stadionie jest spokojnie, jest miła, rodzinna atmosfera, a na zawody przychodzą starsi jak i młodsi. Chcielibyśmy, żeby to zainteresowanie żużlem jeszcze wzrosło. Będziemy zresztą prowadzić troszkę inną kampanię reklamową, żeby ludzie którzy nie chodzą na speedway, też odwiedzili stadion i spróbowali zaszczepić w sobie tego żużlowego bakcyla. Chcielibyśmy, żeby ta frekwencja była wyższa, bo - co zawsze podkreślamy - głównym sponsorem klubu są kibice - tłumaczy wiceprezes KSM.

Trudno powiedzieć czy zmianie ulegną ceny wejściówek na spotkania Wilków. Na tę chwilę klub nie planuje takiego ruchu, ale niczego nie można wykluczyć. Więcej będzie wiadomo w okolicach lutego, kiedy powinno być już m.in. przesądzone ile drużyn ostatecznie przystąpi do rozgrywek. Wpływ na to będzie mieć również to, jak toczyć będą się rozmowy ze sponsorami. W ostatnich latach budżet KSM nieznacznie się zwiększał, a działacze chcieliby, aby ten progres został zachowany.

W Krośnie w tym roku nie mogli narzekać na frekwencję
W Krośnie w tym roku nie mogli narzekać na frekwencję

W kadrze krośnieńskiej drużyny na tę chwilę znajdują się tylko dwaj zawodnicy - Tomasz Chrzanowski i Mariusz Fierlej. Kolejnych kontraktów można się spodziewać już niebawem. - Myślę, że już na początku stycznia podpiszemy jakieś umowy. Pracujemy nad składem, mamy dużo ofert. Rynek się kurczy i każdy chce gdzieś jeździć, dlatego też przypuszczamy, że stąd tyle ofert do Krosna napływa. Staramy się, żeby skład był na miarę naszych możliwości finansowych jak najmocniejszy - wyjaśnił Wojciech Zych.

Podobnie jak w zeszłym roku, również i teraz w Krośnie chcą postawić na stabilizację nie tylko finansową, ale i tę związaną ze składem. - Zamysł jest taki, aby zakontraktować zawodników, w których wierzymy i na których będziemy stawiać. Częste rotowanie składem, odstawianie zawodników, nie zawsze się sprawdza. Chcemy mieć rezerwowych, bo różne zdarzają się sytuacje, ale to nie chodzi też o to, żeby po jednym słabszym meczu kogoś wysłać w odstawkę. Każdy z nas jest tylko człowiekiem i może mieć słabszy dzień. Oczywiście za skład odpowiada Irek Kwieciński i to do niego zawsze należeć będzie decyzja - tłumaczy Wojciech Zych.

Źródło artykułu: