Nicklas Porsing z bardzo dobrej strony pokazał się w ostatnim sezonie, będąc drugim najskuteczniejszymi zawodnikiem Polskiej 2. Ligi Żużlowej. Wysoka forma Duńczyka przyczyniła się do awansu do Nice Polskiej Ligi Żużlowej drużyny MDM Komputery Dreier ŻKS Ostrovią, w której 22- latek spędzi kolejny rok. Żużlowiec ma ambitne plany związane z sezonem 2015, do którego przygotowuje się z dużą starannością.
[ad=rectangle]
- Ciężko tak pokrótce opowiedzieć, jak przygotowuje się do sezonu, bo wykonuję bardzo wiele czynności, które mają sprawić, że będę jeszcze lepszym zawodnikiem. Muszę być gotowy na ponad sto imprez w trakcie sezonu, dlatego niezbędna jest praca nad przygotowaniem fizycznym, sprzętu i całego mojego teamu - opowiada.
Ostrowscy działacze byli bardzo aktywni w zimowym oknie transferowym, dzięki czemu udało się im zbudować drużynę, która wymieniana jest w gronie faworytów do awansu do Ekstraligi. Zespół wzmocnił m.in. dobry kolega Porsinga, Mikkel Michelsen, a nad całością czuwać będzie trener Marek Cieślak.
- Cieszę się, że kolejny sezon spędzę w Ostrowie. Teraz w drużynie będę miał swojego rodaka i jestem pewien, że wspólnie z Mikkelem pomożemy klubowi w osiągnięciu dobrego wyniku. Zmienił się też trener, o którym nie wiem zbyt wiele. Jednak mój tuner jest bliskim przyjacielem Marka i opowiadał mi o nim same dobre rzeczy. Mam nadzieję, że będzie on pasować do naszej drużyny, bo w zeszłym roku też mieliśmy bardzo dobrego trenera - ocenił zmiany w ostrowskiej drużynie.
W Ostrowie Wlkp. zapowiada się bardzo interesujący sezon związany nie tylko ze startami ligowymi drużyny. Prawdziwą gratką dla miejscowych kibiców będzie ostatnia runda Indywidualnych Mistrzostw Europy, której gospodarzem będzie właśnie Ostrów. Z tego faktu bardzo ucieszył się Nicklas Porsing, który chciałby wywalczyć awans do cyklu.
- Moim głównym celem jest zakwalifikowanie się do Indywidualnych Mistrzostw Europy, gdyż ostatnia runda odbędzie się w Ostrowie, dlatego bardzo chciałbym tam startować. Spróbuję też swoich sił w eliminacjach do Grand Prix, ale oczywiście bardzo duże znaczenie dla mnie mają wyniki osiągane w ligach, w których startuję - dodał.
Zawodnik odniósł się też do tematu nowych tłumików, z których w przyszłym sezonie będzie można korzystać. Młody Duńczyk przyznał, że nie martwi się wprowadzanymi zmianami. - Nie myślę o tym i nie martwię się, z których tłumików będziemy korzystać. Mój tuner jest profesjonalistą i znajdzie najlepsze dla mnie ustawienia. Wychodzę z tego założenia, że nie można zbyt wiele o takich sprawach myśleć, bo powoduje to, że jest się zdezorientowanym, a przecież do takich zmian dochodzi bardzo często. Inna sprawa, czy te ciągłe zmiany są w ogóle konieczne - zakończył.
Zobaczymy jak spisze się w nowych warunkach.