W październiku tego roku CKM Włókniarz S.A. stracił z powodu kolosalnych zaległości finansowych licencję uprawniającą do startów w lidze. Włodarze spółki zobowiązali się jednak do spłacenia swoich wierzycieli, a pomóc ma w tym trwające właśnie postępowanie układowe.
[ad=rectangle]
Jak tłumaczy jeden z przedstawicieli spółki, Dariusz Śleszyński, zebrano już pieniądze na spłatę pierwszych rat zobowiązań. Odpowiedzialne za długi w żadnym stopniu nie jest natomiast Stowarzyszenie CKM Włókniarz, kierowane przez Michała Świącika, które przystąpi do rozgrywek PLŻ 2. - Spółka jest w trakcie postępowania układowego, a nasza sytuacja finansowa jest aktualnie analizowana przez sąd. Zapewniam, że mamy już pieniądze na spłatę części zobowiązań i znajdują się one w depozycie sądowym - wyjaśnił Dariusz Śleszyński w rozmowie z naszym portalem.
Spółce Włókniarza nie pozostaje obecnie nic innego jak czekać na ostateczny werdykt sądu. Może on nastąpić na przełomie stycznia i lutego. - Jest to kwestia maksymalnie kilku tygodni. Trwa nadal procedura sądowa i czekamy, aż układ zostanie zatwierdzony. Gdy tak się stanie, płatności będą szły od razu do naszych wierzycieli. Przeznaczymy na to właśnie pieniądze ze wspomnianego depozytu sądowego - dodał.
Przedstawiciele częstochowskiej spółki zaznaczają przy tym, że mimo braku decyzji w sprawie upadłości układowej, już wcześniej wypłacili część zaległych zobowiązań. - Pieniądze trafiły na konto kilku kontrahentów, a także młodzieżowców, którym zalegamy po prostu najmniej - wyjaśnił Dariusz Śleszyński.
Spółka Włókniarza czeka na decyzję sądu. "Pieniądze już mamy"
Podczas gdy Stowarzyszenie Włókniarza kompletuje skład przed startem w PLŻ 2., klubowa spółka szykuje się do spłaty swoich wierzycieli. - Mamy na to pieniądze - zapewnia Dariusz Śleszyński.