Tomasz Piszcz powraca na ligowe tory po rocznej przerwie. Wola walki oraz nieugięty charakter tegoż zawodnika mogą być bardzo cenne dla drużyny z Lublina. 37-latek zamierza się odrodzić. - Dużo muszę nadrobić. Popracować nad sobą. Do sezonu mamy niewiele czasu więc muszę go wykorzystać jak najlepiej. Jeśli chodzi o sprzęt, prezentuje się on naprawdę dobrze. Jestem dobrze przygotowany. Natomiast muszę się przekonać czy nie brakuje mi tego co zawsze mi pomagało - zaciętości i woli walki - mówi jeździec.
[ad=rectangle]
Reprezentantom lubelskiej drużyny korzyści mogą przynieść nowe tłumiki. Co na ten temat sądzi finalista młodzieżowych mistrzostw Polski par klubowych z 1995 roku? Tłumiki których używaliśmy do tej pory nie pozwalały wykazać się zawodnikom, którzy preferują walkę. Jazda po szerokiej, szukanie przyczepności, szybkości. Tego te motocykle nie lubiły. Nowy sprzęt daje nowe możliwości, które będziemy starać się wykorzystać - tłumaczy Piszcz.
Jak donosi Dziennik Wschodni, niewykluczone, że przed rozpoczęciem sezonu kadrę KMŻ Motor Lublin wzmocni jeszcze jeden zawodnik. Mowa tutaj o Karolu Baranie. Rozmowy w tej sprawie trwają. Wszystko powinno wyjaśnić się w ciągu trzech tygodni.
Źródło: Dziennik Wschodni