Stefański uspokaja kibiców

Budowanie trzonu zespołu Intaru Ostrów na sezon 2009 wstępnie miało potrwać do 12 grudnia. Ostrowscy kibice na ujawnienie kolejnych nazwisk żużlowców będą musieli jednak trochę jeszcze poczekać.

- Nie zawsze wszystkie obietnice daje się spełniać. Potrzeba jeszcze trochę cierpliwości, oczywiście bardzo łatwo jest podpisać kontrakty wtedy, kiedy ma się na stole bardzo dużą ilość pieniędzy i wydawać je bez większego zastanowienia. Dużo trudniej jest zrobić, tak żeby mieć ciekawy zespół, ale jednocześnie nie wydać na niego zbyt dużych pieniędzy. Pewne rozmowy wymagają jeszcze czasu, aby jedna i druga strona mogły się zastanowić, czy wypracować kompromis. Mam nadzieję, że efekt końcowy będzie zadowalał kibiców - powiedział Janusz Stefański, prezes Klubu Motorowego Ostrów na antenie Telewizji Kablowej Proart.

Przypomnijmy, że wcześniej z ostrowskim klubem związali się Adrian Gomólski, Karol Ząbik, Daniel Nermark, Daniel King, Patryk Pawlaszczyk, Frank Facher i Nicolai Klindt. Do tego grona ma dołączyć jeden lub dwóch zawodników, którzy mają stanowić trzon zespołu. Rozmowy prowadzone są między innymi z Adamem Skórnickim. - Mogę zapewnić kibiców, że nie siedzimy z założonymi rękami. Bardzo mocno prowadzimy negocjacje z kilkoma zawodnikami. Wybierzemy po prostu ofertę najkorzystniejszą zarówno pod względem sportowym i finansowym - powiedział sternik KM-u. Nie jest wykluczone, że jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia ostrowscy fani otrzymają prezent w postaci nowego żużlowca.

Janusz Stefański wspólnie z działaczami klubu jest także na etapie poszukiwania sponsorów czarnego sportu w grodzie nad Ołobokiem. -W ostatnich tygodniach odwiedziłem 33 firmy spoza terenu południowej Wielkopolski - w Katowicach, Częstochowie, Łodzi, Warszawie, Poznaniu, czy nawet Ostrołęce. Niektóre z tych rozmów mogą zaowocować już teraz, a niektóre za kilka miesięcy czy w trakcie sezonu - mówi Stefański.

Komentarze (0)