Damian Baliński odżył dzięki tłumikom. "Trudno opisać jak jestem szczęśliwy"

Damian Baliński był najjaśniejszą postacią ŻKS ROW Rybik podczas sparingu w Lesznie. - Jestem teraz innym zawodnikiem niż w ostatnich sezonach, a wszystko dzięki tłumikom - mówi.

Rybnicka drużyna doznała dotkliwej porażki na torze w Lesznie (29:61), a wynik drużyny ratowali Dakota North i Damian Baliński. Wychowanek leszczyńskiej Fogo Unii zdobył w trzech biegach osiem punktów, a jego dorobek byłby jeszcze bardziej okazały, gdyby nie zanotował defektu w swoim ostatnim wyścigu. - Świeca nie wytrzymała trudów zawodów i tuż po starcie po prostu padła - wspominał po zakończeniu zawodów Baliński.
[ad=rectangle]
Oglądający go z wysokości trybun leszczyńscy kibice przecierali chwilami oczy ze zdumienia. Zaimponował on zwłaszcza w gonitwie piątej, kiedy odpierał przez cztery okrążenia ataki Emila Sajfutdinowa. Sam Baliński nie ma wątpliwości, że powodem jego odbudowy są powracające tłumiki przelotowe. - Nie chciałbym zrzucać całej winy na zapchane wydechy, ale to one przyczyniły się w dużej mierze do tego, że punktowałem w ostatnich latach tak słabo. Teraz jeżdżę na Poldemie i przeskok jest po prostu niesamowity. Silnik jedzie do przodu i można o wiele więcej zdziałać na torze. W zeszłym sezonie zdarzało się, że przez dwa okrążenia wszystko było w porządku, a później silnik tracił moc. To była wina tych zapchanych tłumików, które tak mi wszystko utrudniały - przyznał "Bally".

Doświadczony zawodnik nie ma wątpliwości, że powrót urządzeń przelotowych może być dla niego momentem przełomowym. - Wraz z nimi odżyły moje silniki, a także ja sam. Trudno opisać słowami jak jestem szczęśliwy, że po paru latach przepychanek udało się je ponownie wprowadzić na rynek. Na razie jeżdżę właśnie na Poldemie. Jest to bardzo dobry produkt i jak widać nawet po wynikach, naprawdę mi służy - dodał.

Baliński nie ukrywa, że sobotnie spotkanie z Fogo Unią było dla niego wyjątkowym przeżyciem. - Po raz ostatni miałem motocykle po stronie parkingu gości będąc jeszcze w żużlowej szkółce. Jako zawodnik zawsze reprezentowałem barwy Unii i teraz muszę przyzwyczaić się do nowej roli. Mam za sobą całkiem udany występ i życzyłbym sobie, by było tak dalej - podsumował.

Źródło artykułu: