Damian Baliński odżył dzięki tłumikom. "Trudno opisać jak jestem szczęśliwy"
Damian Baliński był najjaśniejszą postacią ŻKS ROW Rybik podczas sparingu w Lesznie. - Jestem teraz innym zawodnikiem niż w ostatnich sezonach, a wszystko dzięki tłumikom - mówi.
Michał Wachowski
Rybnicka drużyna doznała dotkliwej porażki na torze w Lesznie (29:61), a wynik drużyny ratowali Dakota North i Damian Baliński. Wychowanek leszczyńskiej Fogo Unii zdobył w trzech biegach osiem punktów, a jego dorobek byłby jeszcze bardziej okazały, gdyby nie zanotował defektu w swoim ostatnim wyścigu. - Świeca nie wytrzymała trudów zawodów i tuż po starcie po prostu padła - wspominał po zakończeniu zawodów Baliński.
Baliński nie ukrywa, że sobotnie spotkanie z Fogo Unią było dla niego wyjątkowym przeżyciem. - Po raz ostatni miałem motocykle po stronie parkingu gości będąc jeszcze w żużlowej szkółce. Jako zawodnik zawsze reprezentowałem barwy Unii i teraz muszę przyzwyczaić się do nowej roli. Mam za sobą całkiem udany występ i życzyłbym sobie, by było tak dalej - podsumował.
Obserwuj @MickWachowski
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>