Ireneusz Maciej Zmora: Moje obawy co do meczu w Tarnowie są spore
O ile pogoda znów nie przeszkodzi, to w niedzielę zainaugurowany zostanie nowy sezon PGE Ekstraligi. Prezes MONEYmakesMONEY.pl Stali Gorzów nie jest pewny siebie przed hitem kolejki w Tarnowie.
Żółto-niebiescy odjechali przed sezonem kilka sparingów, podczas których szczególnie martwić mogła postawa Krzysztofa Kasprzaka. Indywidualny wicemistrz świata trenował wraz z kilkoma kolegami z drużyny w Ostrowie Wielkopolskim, gdzie Stal gościła na treningach w środę i czwartek. Czy to wystarczy, aby sobie wszystko odpowiednio poukładać? - Krzysiu zmierza w bardzo dobrym kierunku. To zawodnik z najwyższej światowej półki i w tym roku na pewno będzie liderem naszej drużyny oraz żużlowcem, który będzie walczył o tytuł mistrza świata. Oby tylko zdążył z tymi przygotowaniami na pierwszą kolejkę - mówił Zmora.
Spotkanie z Unią Tarnów będzie pierwszym ligowym meczem dla obu drużyn. Czynników decydujących o wyniku może być wiele. Włodarz klubu z miasta nad Wartą położył nacisk na ten najbardziej oczywisty. - Zera. Drużyna, która przywiezie mniej zer - wygra te mecz. Mówię o tym, aby liderzy wygrywali swoje biegi, a druga linia przywoziła przynajmniej po jednym punkcie - wytłumaczył prezes Stali Gorzów.
Jak już zostało wyżej wspomniane, kibice w Gorzowie będą musieli nieco dłużej poczekać na pojedynek PGE Ekstraligi przy Śląskiej. Dopiero 10 maja zawita tam Fogo Unia Leszno, a tydzień później zaplanowano przeniesione z inauguracyjnej kolejki starcie z KS Toruń. Tak krótka przerwa może niezbyt dobrze wpłynąć na frekwencję, chociaż jest ona zależna także od innych czynników. - Nie jest to zbyt komfortowa sytuacja. Mecz z Toruniem zapowiadał się przy komplecie publiczności, więc mam nadzieję, że przełożenie go nie odbije się zbyt negatywnie na frekwencji. Nie bez znaczenia będą wyniki z dwóch meczów wyjazdowych. Im lepsza postawa zawodników, tym większa frekwencja na meczach z Lesznem i Toruniem - zwrócił uwagę 34-letni biznesmen.Wiele więc zależy od zawodników i osiąganych przez nich rezultatów. Jak podkreśla prezes mistrzów Polski, każdy w klubie zdaje sobie z tego sprawę. Jeśli nie uda się przywieźć dobrego wyniku, to mecz z "Jaskółkami" może się odbić czkawką, dlatego Stal Gorzów chce powalczyć o zwycięstwo na Stadionie Miejskim w Tarnowie. - Wszyscy mają tę świadomość. W każdym klubie znaczna część wpływów pochodzi od kibiców, a fani oczekują od drużyny profesjonalnego podejścia, walki o każdy metr. Nawet jeśli spotkanie nie kończy się zwycięstwem, to kibic musi widzieć, że zespół ma zęba do walki - zakończył Ireneusz Maciej Zmora.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>