Renat Gafurow nie miał w piątek szczęścia. Liczył, że odjedzie kilka wyścigów, jednak skończyło się tylko na dwóch wyjazdach na tor przy okazji treningu punktowanego. - Udało się wyjechać na próbę toru i pojechać w jednym biegu. W nim pojechałem za szeroko. Popełniłem dwa błędy w tym samym miejscu - wjeżdżałem w koleinę. Początkowo myślałem, że tam jej nie ma. Po wypadku Marcela z Huckenbeckiem wyszedłem na tor i faktycznie okazało się, że jest tam miejsce w którym łapie się za dużo przyczepności - powiedział Rosjanin.
[ad=rectangle]
Ligowa inauguracja tuż przed nami. Żużlowcy Wybrzeża Gdańsk podejmą KMŻ Motor Lublin. Gafurow nie czuje się jeszcze pewnie na motocyklu. - Wydaje mi się, że za wcześnie by mówić o tym, czy jestem gotowy, czy nie. Pierwsza kolejka pokaże, chociaż czuję że mam jeszcze za mało jazdy. Chciałbym nabrać więcej pewności siebie. W Gdańsku nie było pogody, do tego były święta i zapowiadał się tydzień przerwy. Pojechałem do domu, byłem 10 dni w Rosji i nie miałem kontaktu z motorem, bo nie ma tam warunków. Chcę potrenować i starty i jazdę na dystansie - przyznał szczerze żużlowiec od lat związany z Gdańskiem.
Gdańszczanie są jednymi z głównych faworytów do wygrania PLŻ 2. - Na ten moment nic nie myślę. Nie wiadomo w jakiej formie są nasi przeciwnicy. Moim marzeniem jest awans Wybrzeża - stwierdził reprezentant Rosji, który jeszcze nigdy nie ścigał się w trzeciej klasie rozgrywkowej. - Pierwszy raz w życiu będę jechał w drugiej lidze. Tak czy siak zawodnicy z drugiej ligi też potrafią jeździć, są dobrze przygotowani sprzętowo i nie można podchodzić do tego z luzem. Musimy pamiętać, że to też dobrzy żużlowcy - zakończył Gafurow.
Renat Gafurow: Chciałbym nabrać więcej pewności siebie
Na kilka dni przed ligową inauguracją, Renat Gafurow nie czuje się jeszcze gotowy do startów w lidze. Związany od lat z Wybrzeżem Rosjanin przyznał, że przede wszystkim brakuje mu jazdy.