- Brytyjczyk nie pozostawia złudzeń, że nawierzchnia została kiepsko przygotowana - powiedział Andrzej Witkowski. Przypomnijmy, że odpowiedzialny za nią Ole Olsen dotąd bronił się, iż jedyną jego winą były problemy z maszyną startową. Co na to PZM? - Na razie nie chciałbym komentować medialnych doniesień dotyczących pozwu, czy też uruchomienia polisy ubezpieczeniowej firmy Ole Olsena. Sprawę przekazaliśmy w ręce dobrej, międzynarodowej kancelarii prawnej, która wysłała do Danii pismo z naszymi zarzutami. Liczymy, że uda się załatwić tę sprawę polubownie, na drodze negocjacji - wyjaśnił Witkowski.
[ad=rectangle]
- Skierowanie jej do sądu jest ostatecznością, tym bardziej, że sądem właściwym byłaby tutaj nie Warszawa, a Kopenhaga - w przypadku firmy układającej tor - i Londyn - w przypadku organizatora mistrzostw świata. Poza tym należy pamiętać, że cały czas musimy współpracować z tymi podmiotami przy organizacji kolejnych rund żużlowej Grand Prix - dodał prezes Polskiego Związku Motorowego.
Źródło: rmf24.pl
Gdybyś dał pozew to by cię zmietli jak kurz.