Zarówno Roman Karkosik, jak i Marta Półtorak wykładali na przestrzeni ostatnich lat miliony na sponsorowane przez siebie kluby w PGE Ekstralidze. Drużyna z Torunia trafiła ostatecznie w 2014 roku w ręce innego właściciela, a w cień w Rzeszowie odsunęła się natomiast dotychczasowa prezes Marta Półtorak. Jak zauważa Krzysztof Cegielski, zarówno ona, jak i Roman Karkosik wolą inwestować swoje pieniądze poza Ekstraligą.
[ad=rectangle]
Świadczy o tym fakt, iż zainteresowali się wsparciem raczkującego projektu, jakim jest Żużlowa Liga Mistrzów. Jedną z firm, która wspiera sobotnią imprezę w Gorzowie Wielkopolskim są Polskie Folie Rzeszów, której szefuje właśnie Marta Półtorak. Pieniądze na tę imprezę wyłożył także Roman Karkosik, który nie wyklucza, że w przyszłości stanie się głównym sponsorem World Speedway League.
- Jak łatwo zauważyć, powstawała w ten sposób nisza dla niezadowolonych sponsorów. Widzimy to nie tylko na przykładzie Romana Karkosika, ale i Marty Półtorak. Ci, którzy mocno krytykowali system, znaleźli dla siebie nowe miejsce przy żużlowej Lidze Mistrzów. Jak widać mają dużą potrzebę wspierania żużla, ale niekoniecznie przy Ekstralidze. To, że chcą zaangażować się w projekt żużlowej Ligi Mistrzów jest pocieszające i można przyjąć to z zadowoleniem - ocenił Cegielski w rozmowie z naszym portalem.
Kluczowy dla najbliższej przyszłość WSL i dalszego wsparcia ze strony sponsorów może być odbiór sobotniej imprezy. Gorzowianie, którzy spodziewają się dziesięciu tysięcy widzów na trybunach, zapewniają, że pod względem organizacyjnym są w pełni przygotowani. Zawody te będą transmitowane ponadto przez Telewizję Polską. - Uważam, że turniej w Gorzowie powinien wypaść bardzo dobrze, ale mając w pamięci to, co wydarzyło się podczas Grand Prix w Warszawie, z chwaleniem imprezy przed jej rozpoczęciem należy się wstrzymać. Oby był to dobry krok do organizacji żużlowej Ligi Mistrzów w jeszcze większym i lepszym formacie - podsumował Cegielski.