Poprzedni mecz pomiędzy tymi drużynami w Rybniku zakończył się remisem. Głównymi autorami tego sukcesu ze strony łodzian byli Jason Doyle i Mads Korneliussen. Australijczyk zamienił klub na toruński KS. Duńczyk natomiast przed sezonem był kreowany na lidera drużyny, lecz początkowe występy w jego wykonaniu nie są zbyt optymistyczne. Partnerem Korneliussena będzie jego rodak Nicolai Klindt. W ubiegłym roku był zawodnikiem rzeszowskiego klubu. Odjechał mało spotkań, ale jednym z nich był mecz w Rybniku, w którym zdobył dziesięć punktów. Klindt w 2010 był jeźdźcem Rekinów, jednak nie należy zapominać, że w 2013 roku tor przeszedł przebudowę.
[ad=rectangle]
Drugą parę stanowią Mariusz Puszakowski i Kamil Adamczewski. "Puzon" nie ma zbyt dobrych wspomnień z 2014 roku, gdyż w pięciu biegach zdobył tylko dwa punkty. Nadzieją dla niego jest pierwszy mecz w tym sezonie, kiedy to przeciw gnieźnieńskiemu zespołowi zdobył komplet punktów. Dla Adamczewskiego będzie to debiut w zespole Orła, a jednocześnie pierwszy mecz ligowy na rybnickim torze. Co prawda wychowanek leszczyńskiej Unii jeździł w Rybniku w zawodach młodzieżowych, jednak trudno na podstawie tych jazd wnioskować o znajomości toru.
Kibice w Rybniku z pewnością dobrze pamiętają Rory'ego Schleina, który w 2007 i 2010 roku był zawodnikiem klubu z tego miasta. W minionym roku jechał w barwach Lokomotivu Daugavpils, jednak na Śląsku zdobył tylko siedem punktów w sześciu startach. Juniorem będzie Oskar Polis, który w poprzednim roku jeździł jako gość pod wodzą Jana Grabowskiego. Zwycięstwa z Kacprem Woryną mogą być dużym wyzwaniem, ale drugi junior Rekinów może mieć problemy z wychowankiem częstochowskiego klubu.
Łodzianom będzie trudno powtórzyć ubiegłoroczny wynik. Zawodnicy zapowiadają jednak minimum walkę o punkt bonusowy. Kluczem do sukcesu będzie wyrównana postawa całej drużyny. Podopieczni Lecha Kędziory z pewnością mają w pamięcy niedawny wynik krakowskiej ekipy i będą w pełni zmobilizowani.