Kamil Brzozowski: Poziom w PLŻ 2 mocno się wyrównał

Żużlowcy Wybrzeża Gdańsk w niedzielę pojadą w Rawiczu z Kolejarzem Intermarche. Kamil Brzozowski ma dobre wspomnienia z tego toru, choć przestrzega, że w PLŻ 2 nie ma słabych drużyn.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski
W niedzielę czerwono-biało-niebiescy mieli startować w Krośnie, jednak mecz z KSM-em został odwołany z powodu opadów deszczu. - Nasz problem był taki, że przebyliśmy kawał drogi. Nasi działacze próbowali się kontaktować z krośnieńskimi w sprawie przełożenia meczu ze względu na prognozy, ale KSM się na to nie zgodził. Miało być dobrze, mieliśmy odjechać mecz, a wyszła przejażdżka na drugi koniec Polski. Trzeba będzie jechać do Krosna jeszcze raz. Może tym razem się uda - ma nadzieję Kamil Brzozowski.
Teraz czerwono-biało-niebiescy zmierzą się z Kolejarzem Intermarche. W ubiegłym sezonie Brzozowski startował w Rawiczu dwukrotnie. W meczu ligowym zdobył 8 punktów i 2 bonusy w czterech startach, a w finale Złotego Kasku zdobył sześć punktów, pokonując kilku zawodników startujących w wyższych klasach rozgrywkowych. - Nie było źle, ale sezon sezonowi nierówny. Wszystko trzeba od nowa posprawdzać. Rawicki tor trochę się zmienił. Poszerzono tam wejścia w łuk. Mam swoje zapiski w zeszycie, ale mamy do czynienia z innymi tłumikami. Mimo wszystko jestem dobrej myśli - powiedział zawodnik Wybrzeża Gdańsk.

Wydaje się, że gdańszczanie są zdecydowanymi faworytami meczu w Wielkopolsce. - Żużel to sport nieobliczalny. Nie ma co patrzeć na nazwiska, kto teoretycznie jest słabszy, a kto mocniejszy. Nie jest wykluczone, że ktoś będzie miał swój dzień. Drugoligowi zawodnicy są bardzo dobrzy. Każdy sądzi, że poziom PLŻ 2. Jest niski, ale w ciągu kilku ostatnich lat wszystko się wyrównało. Myślę, że składy w tej klasie rozgrywkowej są takie, jak 3-4 lata temu były w I lidze - zauważył Brzozowski.

Ostatnie występy Kamila Brzozowskiego nie były udane. Wychowanek Stali Gorzów liczy na to, że słabsze dni już za nim. - Niestety w ostatnim czasie nic nie wypaliło. Miałem po prostu słabsze dni. Żałuję ćwierćfinału Indywidualnych Mistrzostw Polski w Gdańsku. Chciałem awansować do półfinału, a wyszła kompletna klapa. Teraz wszystko jest dograne. Zrobiliśmy serwisy, a ja odpocząłem po zawodach Niemczech. Jestem dobrej myśli. Chcę, by było tak jak w sparingach i podczas pierwszego meczu ligowego, gdzie wszystko było dobrze - zakończył żużlowiec.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×