Fogo Unia Leszno zanotowała piorunujący początek sezonu. Byki wygrały wszystkie swoje dotychczasowe mecze i zdecydowanie przewodzą w tabeli PGE Ekstraligi. Trudno spodziewać się zatem aby przy takiej dyspozycji leszczynianie przegrali jakikolwiek mecz na swoim stadionie. W niedzielę jednak na "Smoka" przyjeżdża drużyna KS Toruń, posiadająca w swoich szeregach kilku zawodników, którzy dobrze spisują się w Lesznie.
[ad=rectangle]
Występy zawodników KS Toruń w meczach ligowych w Lesznie (2011-14):
Zawodnik | Mecze | Punkty | Bonusy | Biegi | Średnia |
---|---|---|---|---|---|
Grigorij Łaguta | 3 | 44 | 2 | 17 | 2,706 |
Chris Holder | 5 | 53 | 7 | 28 | 2,143 |
Paweł Przedpełski | 2 | 23 | 1 | 12 | 2,000 |
Adrian Miedziński | 5 | 24 | 5 | 20 | 1,450 |
Kacper Gomólski | 4 | 21 | 3 | 17 | 1,412 |
Oskar Fajfer | 2 | 1 | 0 | 6 | 0,167 |
Rewelacyjnie w tym zestawieniu wypada Grigorij Łaguta, który podczas swojej kilkuletniej ekstraligowej kariery trzykrotnie mierzył się z leszczynianami na "Smoku". Na siedemnaście odjechanych biegów aż dziesięć wygrał, a siedmiokrotnie dojeżdżał do mety drugi, w tym dwa razy za kolegami z drużyny. W Lesznie Łaguta dał się zatem pokonać tylko pięć razy, a za plecami zostawili go Troy Batchelor, Przemysław Pawlicki, Kenneth Bjerre i dwukrotnie Jarosław Hampel. Nawet gdy w 2011 roku Unia pokonała Włókniarza Częstochowa różnicą trzydziestu punktów, "Grisza" zgromadził na swym koncie aż szesnaście "oczek" (przy czternastu reszty drużyny). Trudno dziwić się dobrym statystykom Rosjanina na trudnym, leszczyńskim torze. Liczby pokazują, że tor na "Smoku" to wymarzone miejsce do pracy dla widowiskowo jeżdżącego Łaguty. W niedzielę leszczynianie powinni więc obawiać się go szczególnie.
Jacek Gajewski posiada jednak w swoim składzie innych zawodników, którzy dobrze radzą sobie na leszczyńskim obiekcie. Korzystne statystyki na "Smoku" ma Chris Holder, który w 2012 roku zdobył w wyjazdowym starciu z Bykami komplet punktów, czym walnie przyczynił się do cennego dla Aniołów remisu. Rok później w meczu między oboma ekipami na leszczyńskim obiekcie znów doszło do podziału punktów. "Chrispy" także w tym spotkaniu spisał się dobrze, ale gwiazdą wieczoru został Paweł Przedpełski, który w siedmiu biegach zdobył szesnaście punktów z dwoma bonusami. Początek tego pojedynku był dla 18-letniego wówczas zawodnika dość przeciętny, jednak w drugiej połowie meczu dorzucił on do wspólnego dorobku cztery indywidualne zwycięstwa, dzięki czemu Anioły odrobiły dwunastopunktową stratę. Dla Przedpełskiego był to przełomowy mecz, bo właśnie od tego momentu rozwój jego kariery nabrał maksymalnych obrotów.
Wspomniane remisy pokazują zresztą, że cała drużyna Aniołów dość dobrze czuje się na torze przy ul. Strzeleckiej. Poza tymi dwoma meczami, w analizowanym okresie torunianie zremisowali też w czerwcu 2011 roku. Nawet mimo plagi kontuzji Fogo Unia jest obecnie w kosmicznej formie, jednak statystyki pokazują, że z takim rywalem jak KS Toruń, Byki w tym roku jeszcze się nie mierzyły.
spadywam.narka.
Co polewacie?
Ja przy "heńku".
Zdrówko.