Po 10. wyścigu SPAR Falubaz miał 12 punktów przewagi nad MONEYmakesMONEY.pl Stalą, lecz dwie kolejne gonitwy padły łupem gorzowian, którzy zniwelowali straty do jedynie czterech oczek. Kluczowe dla ostatecznego wyniku były wyścigi nominowane. - Można tylko się cieszyć ze zwycięstwa. Dobrze, że wygraliśmy te zawody. Była wspaniała walka, zawodnicy z Gorzowa dobrze jechali i w drugiej połowie meczu zaczęli gonić wynik. Taki jest jednak żużel. Wszyscy starają się jak najlepiej spasować, każdy chce być jak najszybszy i najlepszy. W drugiej połowie spotkania gorzowianie zaczęli odnajdywać dobre ustawienia, szli w dobrym kierunku. To były po prostu wspaniałe zawody - podsumował Aleksandr Łoktajew.
[ad=rectangle]
"Sasza" w lubuskich derbach zaprezentował się z bardzo przyzwoitej strony. 10 punktów w emocjonującym spotkaniu cieszy 21-latka. - Starty jakoś wychodziły, na dystansie też nie było źle, ale wiadomo, że teraz zrobiłbym lekkie korekty, aby była większa prędkość. Ten mecz zaliczam jako świetny mecz całej drużyny - ocenił.
Gorzowianie przed spotkaniem w Zielonej Górze mieli na swoim koncie komplet porażek. Po meczu przy W69 podopieczni Stanisława Chomskiego nadal pozostają bez ligowego zwycięstwa w bieżącym sezonie. - Ja nie miałem w głowie żadnej myśli, że będzie łatwiej. Nie skupiałem się nad tym, że komuś nie idzie, że ktoś ma jakieś kłopoty. Każdy ma swoje problemy i nie można się koncentrować na innych - przyznał młody zawodnik.
Ozdobą niedzielnego spotkania była walka Łoktajewa z Bartoszem Zmarzlikiem w 14. gonitwie. Bieg jako pierwszy ukończył junior gorzowskiego zespołu, choć reprezentant gospodarzy przez cały wyścig naciskał rywala. - Miałem kilka możliwości, by stworzyć bardzo niebezpieczną sytuację, by w tym wyścigu wywalczyć więcej punktów. Walka była wspaniała, chyba najlepsza, jaka miała miejsce w tym meczu - zakończył Łoktajew.
Skrót meczu
Nieobecni nie mają Czytaj całość