Piotr Pawlicki senior: Challenge w Lendavie był głupotą

Piotr Pawlicki senior przyznaje, że nie rozumie decyzji o organizacji Challange'u SEC w słoweńskiej Lendavie. Sobotnie zawody z powodu złego przygotowania toru zostały ostatecznie odwołane.

W tym artykule dowiesz się o:

Zawodnikom, którzy mieli rywalizować o awans do cyklu o Indywidualne Mistrzostwo Europy, nie było dane pojawić się na torze. Jednogłośnie uznano, iż nawierzchnia w Lendavie nie nadaje się do stanu używalności i stwarza ryzyko doznania kontuzji.
[ad=rectangle]
Nie można wykluczyć, że zawody dałoby się uratować, gdyby organizatorzy dużo wcześniej zabrali się za naprawienie toru. - Jeśli na miejscu byliby odpowiedni ludzie, to może coś z tą nawierzchnią dałoby się zrobić. Ci, którzy mieli zająć się tamtym torem nie wiedzieli jednak od czego zacząć. Poczyniono pewne prace, ale wcale nie uwzględniono tego, że w Lendavie przez parę dni padało. Zrobiono wszystko na odwrót i trzeba było odwołać te zawody - ocenił ojciec braci Pawlickich, którzy mieli rywalizować w tym turnieju.

Nie jest to pierwsza sytuacja, kiedy Piotr Pawlicki senior wyraża swoje niezadowolenie wobec decyzji FIM Europe. Krytykował ją także za organizację eliminacji SEC we francuskim Lamothe-Landerron. - To już kolejna sytuacja, kiedy zawodnicy są zmuszeni jechać na zawody przez pół Europy. Dlaczego tak się dzieje? O to trzeba spytać władze żużla. Rozumiem, że eliminacje SEC nie są zbyt popularną imprezą i nie wszystkie ośrodki chcą je organizować, ale nie jest to powód, by na dzień przed ligą, która dla zawodników jest priorytetem, robić ściganie w Słowenii. Jak dla mnie jest to głupota, a stan toru w Lendavie tylko utwierdził mnie w tym przekonaniu. Wszyscy pojechaliśmy tam na darmo. Chętnie wsadziłbym w samochód osoby decyzyjne w tej sprawie, by zobaczyły, jak to jest - podsumował Piotr Pawlicki senior.

Tak wyglądała nawierzchnia toru w Lendavie:

Powtórka Challenge'a SEC odbędzie się na MotoArenie w Toruniu. - To dobra lokalizacja, ale straconych kilometrów i czasu na pokonanie drogi do Lendavy nikt nam nie zwróci. Może ktoś wyciągnie z tej sytuacji wnioski na przyszłość - podsumował ojciec braci Pawlickich.

Źródło artykułu: