W pierwszej stolicy Polski niemalże wszystko jest już dopięte na ostatni guzik. Paweł Sochacki podczas konferencji prasowej podkreślił, iż ranga sobotnich zawodów jest naprawdę wysoka. - Kiedy w styczniu podejmowaliśmy decyzję o tym, że będziemy organizatorami półfinału Drużynowego Pucharu Świata, to wydawało się nam, iż to jest taka daleka odległość czasowa, w której jesteśmy w stanie wykonać jeszcze wiele rzeczy. Dzisiaj, kiedy zostały już tylko cztery dni do soboty, wiemy, że zaczyna się już dziać naprawdę duże wydarzenie.
[ad=rectangle]
W poniedziałek na gnieźnieńskim owalu odbył się trening reprezentacji Polski. Nawierzchnię testowali Jarosław Hampel, Przemysław Pawlicki oraz Bartosz Zmarzlik. - Obecność zawodników kadry narodowej, obecność trenera Marka Cieślaka, trening w dzisiejsze południe, który także zgromadził trochę gnieźnieńskich kibiców. Mogli oni zobaczyć jak jeżdżą najlepsi reprezentanci Polski. Powoduje to, że jesteśmy świadkami dużego wydarzenia. Tak jak tutaj deklarował trener oraz Jarek - oni dołożą wszelkich starań. Teraz to już zawodnicy są pierwszoplanowymi postaciami. Nie ci, którzy organizują czy wspomagają, ale tylko i wyłącznie zawodnicy - dodał właściciel marki Carbon.
Niebawem Biało-Czerwoni rozpoczną bój o trofeum imienia Ove Fundina. Żużlowców prowadzonych przez Marek Cieślaka czeka dość trudne zadanie. Przypomnijmy, iż w sobotę będą oni rywalizować z Rosjanami, Czechami oraz Szwedami. To właśnie reprezentacja Sbornej jest stawiana w świetle głównego rywala Polaków. - Zdaję sobie doskonale sprawę z tego, że zawodnicy są zmotywowani do tego, aby te zawody na polskiej ziemi w obecności, myślę, że nadkompletu publiczności, wygrać - zakończył Paweł Sochacki.
W trakcie poniedziałkowego spotkania z mediami głos zabrał także Piotr Szymański. Działacz podkreślił, iż klub z Grodu Lecha zasłużył na organizację tak ważnego turnieju. - Bardzo mi miło, że jesteśmy w Gnieźnie. W mieście, które tak naprawdę zasłużyło na tego typu zawody. Z tego co wiem od miejscowych, w sobotę ma być pełen stadion. Jest dużo biletów sprzedanych. Cieszę się, że polska drużyna będzie mogła jeździć przed licznie zgromadzoną publicznością. Zawsze rozmawiamy z Markiem i stawiamy sobie najwyższe cele, ale to jest tylko sport. Na pewno wicemistrzostwa z zeszłego roku nie można traktować w kategorii porażki.