Najpierw na tor upadli Piotr Pawlicki, Emil Sajfutdinow i Maciej Janowski. Najbardziej ucierpiał ten pierwszy, który doznał wstrząśnienia mózgu. Kilka minut później poważnemu wypadkowi uległ również Adrian Gała. - Tor nie miał żadnego wpływu na to, co się stało. Jest normalny, owalny - tłumaczył menedżer Sparty Piotr Baron.
{"id":"","title":""}
Źródło: PGE Ekstraliga/x-news