Bartosz Zmarzlik: Jadąc bez jednego zawodnika, i tak mocno się postawiliśmy

Polacy nie załamują rąk po zajęciu drugiego miejsca w półfinale DPŚ w Gnieźnie. Wynik biało-czerwonych z pewnością byłby lepszy, gdyby kontuzji nie doznał Jarosław Hampel.

Dawid Borek
Dawid Borek
"Mały" już w swoim pierwszym starcie doznał kontuzji uda i czeka go wiele tygodni rehabilitacji. Pod nieobecność kapitana, reprezentacja Polski wywalczyła 36 punktów. W turnieju triumfowali Szwecji, którzy na swoim koncie mieli tylko cztery oczka więcej. - Widocznie tak musiało być. W sumie, jadąc bez jednego zawodnika, mocno się postawiliśmy. Będziemy robić wszystko, aby wygrać baraż - powiedział w rozmowie ze start.gniezno.pl Bartosz Zmarzlik, który w półfinale Drużynowego Pucharu w Gnieźnie wywalczył 10 punktów w pięciu gonitwach. - Jeden bieg uciekł mi przez defekt łańcucha na prowadzeniu i to mi trochę w głowie siedzi. Szkoda, bo jakby dodać te trzy stracone punty, to mógłby być bieg dodatkowy - dodał młodzieżowiec.
Teraz podopiecznych Marka Cieślaka czeka walka w barażu DPŚ, który w czwartek zostanie rozegrany na torze w Vojens. Rywalami biało-czerwonych będą reprezentacje Wielkiej Brytanii, USA i Rosji. - To będzie mój debiut, ale będzie dobrze. Co ja mogę powiedzieć, jeśli jeszcze tam nie startowałem? Teraz to możemy sobie gdybać. W czwartek musimy być naładowani i myślę, że stać nas na wygraną - przyznał Zmarzlik.

źródło: start.gniezno.pl



KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×