Liga duńska: Holsted - Munkebo 41:45, przeciętny Baliński

W jednym z trzech środowych spotkań duńskiej Superligi drużyna [tag=920]Holsted Speedway Klub[/tag] przegrała na własnym torze z [tag=22628]Munkebo Speedway Club[/tag] 41:45.

Gospodarzom nie pomogło szesnaście punktów wywalczone przez Nickiego Pedersena. Osiem oczek dla pokonanych zdobył Rasmus Jensen, a punkt mniej zapisał na swoim koncie Damian Baliński.
[ad=rectangle]
Liderem gości był Hans Andersen, który uzbierał szesnaście oczek, w tym raz startując jako joker. Jedenaście punktów zanotował Anders Thomsen, a z dorobkiem dziesięciu oczek spotkanie zakończył Timo Lahti.

Punktacja:

Holsted - 41
Nicki Pedersen - 16 (3,3,2,2,3,3)
Damian Baliński - 7+2 (1,2*,2,1,1*,0)
Rasmus Jensen - 8+1 (2,2*,3,0,0,1)
Josef Franc - 4+2 (0,1*,1*,2,d,0)
Martin Steen Hansen - 6 (3,1,0,2)

Munkebo - 45
Hans Andersen - 16 (2,1,6!,3,d,2,2)
Anders Thomsen - 11+1 (0,0,3,2*,3,3)
Mathias Thoernblom - 4+2 (1,w,0,-,1*,2*)
Jesper Scharff - 4 (3,0,0,1,0,)
Timo Lahti - 10+1 (1,2,3,3,1*)

Bieg po biegu:
1. Pedersen, Andersen, Baliński, Thomsen 4:2
2. Scharff, Jensen, Thoernblom, Franc 2:4 (6:6)
3. Hansen, Baliński, Lahti, Thomsen 5:1 (11:7)
4. Pedersen, Jensen, Andersen, Thoernblom (w/su) 5:1 (16:8)
5. Thomsen, Baliński, Franc, Scharff 3:3 (19:11)
6. Jensen, Lahti, Hansen, Thoernblom 4:2 (23:13)
7. Andersen (6), Pedersen, Franc, Scharff 3:6 (26:19)
8. Andersen, Thomsen, Baliński, Jensen 1:5 (27:24)
9. Lahti, Franc, Scharff, Hansen 2:4 (29:28)
10. Thomsen, Hansen, Andersen (d), Franc (d) 2:3 (31:31)
11. Lahti, Pedersen, Baliński, Scharff 3:3 (34:34)
12. Pedersen, Andersen, Thoernblom, Jensen 3:3 (37:37)
13. Thomsen, Thoernblom, Jensen, Franc 1:5 (38:42)
14. Pedersen, Andersen, Lahti, Baliński 3:3 (41:45)
Widzów:

1503.

Komentarze (2)
avatar
yes
10.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Miał szansę Damian Baliński przechylić szalę zwycięstwa na stronę Holsted. W 6 biegach 7 1 to tak jak pisze Goldi: "Uuu Balinski cienko". 
avatar
Goldi
10.06.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Uuu Balinski cienko, Klindt lepszy byl