[bullet=hop.jpg]Hop
Niespełna 17-letni rybniczanin sprawił chyba największą niespodziankę w niedzielnym spotkaniu. 7+1 pkt w drugim w karierze meczu ligowym, w pierwszej lidze, robi wrażenie. Młodego zawodnika, jak i jego cały zespół, trudniejsze wyzwanie czeka w nadchodzącym meczu z MDM Komputery Dreier ŻKS Ostrovią. Junior ROW-u Rybnik ze spokojem podszedł do swojego występu. - Przypuszczam, że bez oka kogoś bardziej doświadczonego dziś nie osiągnąłbym takiego wyniku - powiedział po zawodach.
[ad=rectangle]
Dakota North bliski kompletu
Tylko jedną porażkę, w pierwszym wyścigu, zanotował w niedzielę Australijczyk reprezentujący Rekiny. To najlepszy wyjazdowy występ Northa w tym sezonie.
Coraz lepszy Paweł Miesiąc
Dziewięć punktów w sześciu biegach nie robi oszałamiającego wrażenia, ale jest znakiem, że zawodnik Wandy złapał już formę. Jego dorobek byłby bogatszy o dwa punkty, gdyby nie defekt i być może o kolejne punkty, gdyby nie taśma w ostatnim starcie. Paweł Miesiąc obok poobijanego Rafała Trojanowskiego był jedynym wśród gospodarzy, który nawiązał regularną walkę z gośćmi.
[bullet=bec.jpg] Bęc
Upadek Andrieja Karpowa
Porażka gospodarzy byłaby być może mniej dotkliwa, gdyby w komplecie dokończyli zawody. Niestety, w swoim trzecim starcie Ukrainiec upadł i ucierpiał na tyle, że mimo formalnego dopuszczenia do jazdy nie wyjechał na tor. Co więcej, upadek był zupełnie niepotrzebny, a jego "sprawcą" był kolega z pary, Rafał Trojanowski.
Juniorzy Wandy poniżej oczekiwań
Krakowianie nie mają w tym sezonie szczęścia do młodzieżowców - ani "własnych", ani "gości. Daniel Kaczmarek na pewno liczył na więcej niż 3+1 pkt (choć trudno mieć wyrzuty o dwa ostatnie biegi), a Adam Strzelec trzy razy kończył wyścig na ostatnim miejscu.
Bezbarwny Davey Watt
Australijczyk był największym rozczarowaniem gospodarzy. Zawodnik, który w poprzednich kilku spotkaniach był pewnym punktem Wandy, tym razem pokonał jedynie Maxa Fricke.