Nicolai Klindt: Mam nadzieję, że wrócę do treningów w połowie lub pod koniec lipca

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Na początku czerwca Nicolai Klindt nabawił się dość groźnej kontuzji. Aktualnie Duńczyk przechodzi rehabilitację, która powoli zaczyna przynosić oczekiwane efekty.

W tym artykule dowiesz się o:

Przypomnijmy, iż jeździec z kraju Hamleta doznał urazu w wyniku kolizji podczas meczu ligi duńskiej. Wówczas 26-latek złamał łopatkę oraz obojczyk w lewym ramieniu. Obecnie Duńczyk przechodzi rehabilitację i powoli odzyskuje pełną sprawność. Zawodnik ma za sobą dużo zabiegów. - Jest coraz lepiej i lepiej. W pierwszym tygodniu po nabawieniu się urazu miałem sześć zabiegów, które były naprawdę dobre i powoli widać ich efekty. Następnie wróciłem do Anglii, gdzie miałem wizyty u fizjoterapeuty, lasery i leczenie ultradźwiękami. Moja sprawność ruchowa jest już dużo lepsza. Straciłem dużo siły w ramieniu, moje kości nie są jeszcze do końca wyleczone. Mam nadzieję, że wrócę do treningów w połowie lub pod koniec lipca. To jest mój cel! [ad=rectangle] W związku z wymuszoną przerwą Nicolai Klindt opuścił sporo zawodów, przez co nabawił się niemałych strat. - Z jednej strony dobre jest to, że nie mam żadnych spotkań w lipcu, ale złe jest to, iż w czerwcu ominęło mnie aż 15-16 meczów, co oznacza, że straciłem dużo dochodów. Dochodów, które pomogłyby mi przetrwać zimę i zakupić sprzęt na następny sezon. Mam nadzieję, iż po powrocie na tor wrócę do składu moich drużyn w Danii i Szwecji, ale prawdopodobnie nie w Polsce, bowiem zespół wygrywa i radzi sobie dobrze. Chcę być w stu procentach gotowy na sierpień i odjechać dużo treningów przed pierwszym spotkaniem. To jest ważne, żebym skończył sezon mocny i kontynuował to, co zacząłem przed doznaniem kontuzji, kiedy notowałem dobre rezultaty (za wyjątkiem złego dnia w Ostrowie).

Źródło artykułu: