- Wielkie emocje mieliśmy już podczas pierwszej rundy na Motoarenie, ale osobiście uważam, że dziś może być ich jeszcze więcej. Tor w Landshut może też sprzyjać niespodziankom, bo jest nietypowy. Kiedyś jeździł zresztą u mnie Joonas Kylmaekorpi, który był mistrzem takich obiektów. Wielu najlepszych żużlowców z całego świata nie mogło sobie z nim poradzić. Dziś też ktoś może wystrzelić i zaskoczyć - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Władysław Komarnicki.
[ad=rectangle]
Były prezes Stali Gorzów liczy na dobry występ Polaków. Największe szanse na końcowy sukces daje Januszowi Kołodziejowi. - Wiem, że wiele osób mocno liczy na Piotra Protasiewicza, ale ja twierdzę, że na długich torach z Polaków zdecydowanie najlepiej czuje się Janusz Kołodziej. Powinien to dziś potwierdzić. Widzę go na podium - wyjaśnia Komarnicki.
Nasz rozmówca nie ma też wątpliwości, kto wygra w Landshut. - Myślę, że Nicki Pedersen może być poza zasięgiem rywali. Na pewno będzie kilku takich, którzy postarają mu się przeszkodzić. Ochotę na zwycięstwo mają z pewnością Sajfutdinow i Kildemand - dodaje na zakończenie Komarnicki.
Kolejność SEC w Landshut według Władysława Komarnickiego:
1. Nicki Pedersen
2. Emil Sajfutdinow
3. Janusz Kołodziej
4. Peter Kildemand