Okienko transferowe w Polsce zostało otwarte 15 lipca. Do końca miesiąca kluby mogą kontraktować zawodników. Nie można wykluczyć, że z tej możliwości skorzysta KS Toruń. - Dwa nazwiska są już na naszej liście - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Jacek Gajewski. - Chodzi oczywiście o zawodników zagranicznych. W przypadku Polaków nie ma za bardzo możliwości działania. Dla nas wzmocnienie może być przydatne, bo zastępstwo zawodnika możemy zastosować jedynie za Łagutę. Problem jest z drugim i trzecim obcokrajowcem - wyjaśnia menedżer KS Toruń.
[ad=rectangle]
Torunianie przed sezonem puścili do Rybnika Maxa Fricke. W trakcie rozgrywek zdecydowali się na wypożyczenie do Tarnowa Wiktora Kułakowa, bo byli przekonani, że z listu intencyjnego wywiąże się Darcy Ward. Jak jednak wiadomo, Australijczyk wybrał ostatecznie ofertę SPAR Falubazu Zielona Góra. KS Toruń został tym samym bez ławki rezerwowych. - Kilka nazwisk na rynku jest. My skłaniamy się w kierunku młodych żużlowców. Nie mamy sytuacji mocno kryzysowej, że potrzebujemy kogoś na już. Myślimy bardziej o przyszłości, żeby uzupełnić skład w przypadku kontuzji - tłumaczy Gajewski.
W Toruniu nikt nie chce rozmawiać o konkretnych nazwiskach. Wiadomo jednak, że wybór nie jest wielki. O zawodnikach "do wzięcia" w trwającym okienku transferowym pisaliśmy już wcześniej. Nie można wykluczyć, że temat wzmocnień w zespole Jacka Gajewskiego wkrótce przyspieszy i klub poinformuje o pozyskaniu nowego żużlowca.