Wykluczenie do końca zawodów Oskara Fajfera jest jeszcze bardziej kontrowersyjne, niż pierwsza czerwona kartka, jaką został ukarany Mirosław Jabłoński. Junior KS Toruń upadł w drugim łuku w czwartym wyścigu dnia po tym, jak wyprzedził go Jason Doyle. Do momentu przerwania biegu, gospodarze prowadzili podwójnie.
[ad=rectangle]
Zawodnik KS Toruń nie opanował maszyny na wejściu w wiraż po tym, jak przemknął obok niego Australijczyk. Fajfer długo nie podnosił się z toru i skorzystał z pomocy medycznej. Na rzeszowski owal wyjechał nawet ambulans. Fajfer wyjaśnił, że nie mógł się pozbierać, gdyż w momencie upadku wypadł mu bark.
Arbiter pozostał jednak nieugięty i nie tylko wykluczył młodzieżowca KS Toruń z powtórki odsłony czwartej, ale do końca zawodów.
Skrót meczu PGE Stal Rzeszów - KS Toruń
Źródło: PGE Ekstraliga/x-news
Larsen przez Lagute (kontakt był) już nie :)
Obiektywizm Toruniaków :D