Rasmus Jensen (Polonia Piła): Przed meczem mówiłem, że wygramy to spotkanie i tak też się stało, ale było o wiele łatwiej niż się spodziewałem. Mieli co prawda kilku dobrze punktujących zawodników, lecz każdy w naszym zespole pojechał bardzo dobrze. Jestem też oczywiście zadowolony z mojej dyspozycji i współpracy z Piotrem Świstem, ponieważ bardzo dobrze dogadywaliśmy się na torze. Cały czas nie mogę jednak powiedzieć, że znalazłem idealne ustawienia na nasz tor. Ta nawierzchnia za każdym razem jak przyjeżdżam jest inna, więc o znalezieniu ustawień na cały sezon nie może być mowy. Podczas tego meczu spróbowałem nowego silnika i wygląda na to, że jest dobrze.
Roman Chromik (KMŻ Motor Lublin): Mogło być dużo lepiej, ale nie poszło tak jak miało pójść. Zobaczymy czy będę miał szansę jeszcze pojeździć, bo za mną długa przerwa i oczywiście chciałbym się regularnie ścigać. Mam za sobą tylko treningi, a brak jakichkolwiek zawodów jest odczuwalny. Trening treningiem, ale nigdy nie odda tego co się dzieje w zawodach. Jechałem tu z nadzieją na dużo lepszy wynik, a przytrafił się mój najsłabszy mecz w Pile od kiedy pamiętam. [ad=rectangle]
Piotr Świst (Polonia Piła): W trakcie zawodów minimalnie zmieniłem ustawienia i było bardzo dobrze. W tym biegu, kiedy nie przywiozłem punktów, zabrakło startu. Trzecie pole jest bardzo twarde, wszyscy tamtędy przejeżdżają, a było polane dużo wody i nie dało się dobrze wyjechać spod taśmy. Świetnie mi się jeździ w parze z Rasmusem Jensenem, rozumiemy się na torze, ja robię jemu miejsce, on mi, czyli po prostu się uzupełniamy. Jesteśmy bardzo zadowoleni, bo przez miesiąc było cicho o Pile, o Lublinie się ciągle pisało, jak to oni nas zniszczą, a Gdańsk poprawiał. Stało się inaczej i my jesteśmy na górze.
Edward Mazur (KMŻ Motor Lublin): Z takiego wyniku nie można być zadowolonym. Mierzyliśmy w lepszy rezultat, ale cóż... Ja jestem w Pile pierwszy raz, długo mi zajęło złapanie geometrii tego toru i końcówka była troszkę lepsza, ale w większości decydował start i pierwszy łuk. Jak się popełniło nawet mały błąd po starcie, to traciło się pozycje i kilka takich punktów też niestety straciłem. Nie było wielu możliwości wyprzedzania, ponieważ chodziła tylko szeroka i nie dało się złapać prędkości, ani przy krawężniku, ani na środku toru.
Tomasz Żentkowski (menadżer Polonia Piła): Jestem bardzo zadowolony, a wygrana byłaby jeszcze większa, gdyby Patryk Dolny pojechał na swoim poziomie. Testował dziś nowe silniki i widocznie poszli z ustawieniami nie w tę stronę co trzeba, ale mecz wysoko wygrany, więc oczywiście jesteśmy szczęśliwi. O ten skład byłem pewny, ponieważ mamy równą drużynę, wygrywamy mecze tak wysoko jak widać i postaramy się w Krośnie sprawić miłą niespodziankę pilskim kibicom.
Myslicie że Piła jak wejdzie to sie utrzyma ?
Spadna odrazu bo albo bankrut albo słaby skład. Teraz 1 liga to prawdziwe zaplecze E Czytaj całość