Piotr Protasiewicz nabawił się urazu podczas niedzielnego meczu SPAR Falubazu Zielona Góra z Unią Tarnów, gdy w ósmym biegu za linią mety zahaczył o tylne koło Martina Vaculika i upadł na tor. Badania, które przeprowadzono jeszcze tego samego dnia wykazały złamanie obojczyka. Jak wynika z prognoz lekarzy, "PePe" powinien odpocząć od żużla przez około trzy tygodnie.
[ad=rectangle]
Oznacza to, że doświadczony zawodnik straci dwa mecze SPAR Falubazu. 6 sierpnia zielonogórzanie wybiorą się do Tarnowa, a trzy dni później na lubuskie derby do Gorzowa Wielkopolskiego. - Minimalny czas absencji w przypadku takich urazów to właśnie te trzy tygodnie. Oczywiście może się zdarzyć, że Piotr wróci na tor trochę wcześniej, ale doświadczenia związane z urazami innych zawodników, choćby Grześka Walaska, mówią, że jest to mało prawdopodobne. Na tę chwilę nie ma tematu występu Piotra Protasiewicza w derbach w Gorzowie, gdyż do 9 sierpnia nie uda się raczej zakończyć jego rehabilitacji - wyjaśnił dyrektor sportowy SPAR Falubazu, Jacek Frątczak.
Wobec kontuzji Jarosława Hampela i zawieszenia po wykryciu dopingu Aleksandra Łoktajewa, zielonogórzanie mają trudną sytuację kadrową. W meczu w Tarnowie wystąpi Krzysztof Jabłoński. - Taki jest plan. Uzupełnimy nasze meczowe zestawienie Krzysztofem. Zresztą nie mamy na ten moment innego wyjścia - zaznaczył Frątczak. Możliwe natomiast, że 9 sierpnia w Gorzowie Wielkopolskim Protasiewicza zastępować będzie Patryk Dudek. Zawodnikowi temu kończy się za półtora tygodnia roczne zawieszenie, a obecnie przygotowuje się do tego meczu poprzez treningi na torze.
Dwa mecze bez Piotra Protasiewicza. "Nie ma tematu występu w derbach"
- Na tę chwilę nie ma tematu występu Piotra Protasiewicza w derbach w Gorzowie - przyznaje dyrektor sportowy SPAR Falubazu, Jacek Frątczak. Doświadczonego zawodnika czeka kilka tygodni przerwy.