Leszno gotowe na PGE IMME. Piotr Rusiecki: Stawka nie gorsza niż w Grand Prix

W niedzielę w Lesznie rozegrane zostaną Indywidualne Międzynarodowe Mistrzostwa Ekstraligi. - Obsada zawodów jest nie gorsza niż w Grand Prix. Może być nawet ciekawiej - uważa Piotr Rusiecki.

Stawka turnieju PGE IMME prezentuje się wyjątkowo okazale. Organizatorzy zaprosili do udziału w turnieju piętnastu żużlowców z najlepszą średnią biegopunktową w PGE Ekstralidze. Obsadę uzupełnią ponadto zwycięzca sprzed roku - Emil Sajfutdinow i Matej Zagar, który zastąpi kontuzjowanego Piotra Protasiewicza.
[ad=rectangle]
Prezes Fogo Unii, Piotr Rusiecki nie ma wątpliwości, że zawody w Lesznie będą stać na wysokim poziomie. - Nasz tor służy dobrej rywalizacji i jak widać po ostatnich meczach ligowych, zazwyczaj oglądamy tu wiele zaciętych wyścigów. Myślę, że o walkę na torze możemy być spokojni, a gdy dodamy do tego stawkę zawodów, mamy w zasadzie gwarancję dobrego widowiska - ocenia prezes leszczyńskiego klubu.

W Lesznie w latach 2008-2011 organizowane były zmagania w ramach Speedway Grand Prix. Turniej PGE IMME - patrząc na jego stawkę - nie ustępuje jednak tym zawodom. - Fakt, że będzie tu parunastu najlepszych żużlowców Ekstraligi mówi sam za siebie. Obsada zawodów jest nie gorsza niż w Grand Prix, a na torze może być nawet ciekawiej. Zachęcamy wszystkich kibiców do wybrania się na stadion, bo naprawdę będzie co oglądać - przekonuje Piotr Rusiecki.

Do faworytów PGE IMME zaliczani są zawodnicy gospodarzy. Na torze pojawią się Piotr Pawlicki, Nicki Pedersen i Emil Sajfutdinow. - Każdy z nich ma szansę na dobry wynik, zwłaszcza Nicki, który prezentuje w ostatnim czasie wyśmienitą formę. Naszym zawodnikom nie będzie jednak łatwo, bo wszyscy podejdą do tych zmagań z pełnym zaangażowaniem - kwituje Rusiecki.

Źródło artykułu: