Damian Baliński: Silnik był ciepły, jakby wyjeżdżał z pieca

ŻKS ROW Rybnik wysoko zwyciężył w ubiegłą niedzielę na swoim torze z Łączyńscy-Carbon Startem Gniezno 69:20. Jednym z liderów rybniczan był Damian Baliński.

"Bally" brał udział w czterech wyścigach i każdy z nich zwyciężył. Ponadto, wychowanek leszczyńskiej Unii oddał jeden bieg juniorowi ŻKS-u ROW Rybnik. - Przyznam szczerze, że w niedzielę było tak, iż każdy zawodnik miał odstąpić po jednym biegu na rzecz juniorów. Trener to tak rozdysponował, by każdy z żużlowców miał jak najwięcej jazdy. Nawet nie wiem jak pojechali, ale młodzieżowcy chyba wykorzystali te pięć startów. Fajnie, że w tym momencie, kiedy można było to zastosować, to było to zrobione - powiedział Damian Baliński
[ad=rectangle]
Rybniczanie mają już pewny udział w kolejnej fazie Nice Polskiej Ligi Żużlowej. Nie wiadomo natomiast na jakiego rywala natrafią zawodnicy ŻKS-u ROW w półfinale rozgrywek ligowych. - Trudno powiedzieć z jaką drużyną chciałbym się skonfrontować w Play-Offach. Jeden i drugi rywal na pewno będzie ciężki. Na pewno nie będzie łatwych meczów, musimy się skoncentrować na sobie, by jechać jak najlepiej i w tej najważniejszej fazie sezonu, dać z siebie maksimum. Ja bym tutaj nie kalkulował, bo naprawdę Bydgoszcz i Ostrów są wymagającymi rywalami. My po prostu musimy pokazać swoje najlepsze umiejętności, by osiągnąć cel - oznajmił "Bally".

W niedzielę żużlowcy zmagali się z ogromnymi upałami, co również nie pomaga sprzętowi żużlowców. - Wiadomo, że silniki i zawodnicy męczą się w takich warunkach. Dobrze, że godzina meczu była przestawiona na 19, bo jakby było to spotkanie w południe, to nie byłoby za dobrze. Jednostki napędowe były bardzo gorące, ja swój silnik chłodziłem cały czas, a i tak był ciepły, jakby wyjeżdżał z pieca. Jest ciężko w takich upałach, ale wszyscy mają takie same warunki i nie ma co narzekać, trzeba jechać - zakończył Damian Baliński

Źródło artykułu: