Nicki Pedersen traktowany bardziej surowo? Cegielski: Obrywa za całokształt

[tag=54]Nicki Pedersen[/tag] otrzymał czerwoną kartkę za atak na zawodników [tag=857]KS Toruń[/tag]. - Być może jest traktowany bardziej surowo od innych, ale wcale mnie to nie dziwi - komentuje [tag=3128]Krzysztof Cegielski[/tag].

Jazda Duńczyka na Motoarenie wzbudziła wiele kontrowersji. Nicki Pedersen został ukarany czerwoną kartką za przewrócenie dwóch rywali. W opinii wielu osób decyzja arbitra była właściwa. Inni zwracali natomiast uwagę, że gdyby na miejscu zawodnika Fogo Unii znalazł się inny jeździec, to kartki by nie otrzymał, a skończyłoby się jedynie na wykluczeniu z powtórki. - Widzieliśmy już innych zawodników czy samego Nickiego w bardziej niebezpiecznych akcjach, gdzie faul był oczywisty i bezwzględny. Myślę, że równie dobrze mogliby być karani inni i w sposób tak samo surowy. Nicki obrywa za całokształt. Przez wszystkie występki zapracował sobie na to, że ktoś na niego mocniej zwrócił uwagę. Jest traktowany bardziej surowo, ale wcale się temu nie dziwie. W innych dyscyplinach też mamy zawodników, którzy znajdują się na cenzurowanym. Tak samo jest w żużlu - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Krzysztof Cegielski.

[ad=rectangle]

Duńczyk nie pojedzie w najbliższym spotkaniu Fogo Unii Leszno, co na pewno odczuje pod względem finansowym. Nasz ekspert nie wierzy jednak w przemianę Pedersena. Zwraca przy tym uwagę, że nie jest on jedynym zawodnikiem, który w ostatnim czasie przesadza z brawurową jazdą. - Ciężko oczekiwać, że Nicki zacznie jeździć spokojnie. Od początku kariery prezentował ostrą i zdecydowaną postawę, czym wzbudzał i nadal wzbudza wiele emocji. On jednak wie, że wielu kibicom się to podoba. Niektórzy przychodzą na zawody też po to, by oglądać ostrą walkę i wypadki. Mają do tego prawo, ale my prawo oczekiwać również od żużlowców, by szanowali kości swoich kolegów. Niestety, problem polega na tym, że zawodników jeżdżących coraz ostrzej przybywa. To narasta lawinowo, proporcjonalnie do oczekiwań wobec nich. Niech dyskusja na ten temat trwa i byłoby dobrze, żeby każdy uderzył się w niej w pierś i choć trochę wycofał się ze swoimi oczekiwaniami. To się skończy tragicznie - zauważa "Cegła".

Cegielski podkreśla, że walka o punkty i pieniądze w sporcie żużlowym staje się coraz bardziej niesmaczna i obdarta z ludzkich emocji. W tym miejscu nasz rozmówca przywołuje sytuację, która miała miejsce w niedzielę na Motoarenie. - Walka o pieniądze wśród zawodników stała się mało smaczna. Trudno się to ogląda, zwłaszcza tym, którzy chcą się skupić na fajnej rywalizacji, a także mądrej oraz przemyślanej jeździe żużlowców. Ja osobiście czuje bardzo duży niesmak. Budzi go również u mnie to, co dzieje się w środowisku. Strony coraz bardziej zakopują się przy swoich racjach i bronią ich za wszelką cenę, obojętnie jak oczywista jest dana sytuacja. To jest naprawdę niesmaczne i też psuje zawodników, bo oni mają przyzwolenie na takie zachowania. Tymczasem, kiedy któremuś z zawodników coś się stanie, to nagle wszyscy łączą się w bólu. Każdy chce składać się na leczenie. Niestety, nikogo w środowisku nie ma, kiedy trzeba odpowiednio zareagować wcześniej. To boli najbardziej i przeraża. Wczoraj mieliśmy tego dobry przykład. Junior KS Toruń Dawid Krzyżanowski został zawieziony do szpitala w naprawdę ciężkim stanie, ale co tam. Było zero empatii. Wszyscy jechali i zabijali się dalej, udając że wszystko jest w porządku - wyjaśnia Cegielski.

Temat zbyt ostrej jazdy zawodników mogą z pewnością rozwiązać czerwone kartki. Już teraz wiadomo jednak, że za każdym razem ich rozdawaniu przez sędziów towarzyszyć będą duże kontrowersje. - Mam nadzieję, że już niedługo zobaczymy pozytywne skutki nakładanych kar. Oby zawodnicy więcej myśleli. Brak myślenia niektórych trenerów, menedżerów, prezesów, sponsorów czy kibiców jestem sobie w stanie jeszcze wytłumaczyć. Są w to wszystko mocno zaangażowani. Każdy chce zwycięstw i nieważne jest, czy ktoś przeżyje czy też nie. Stwierdzam to z dużym smutkiem, ale tak to niestety działa. Nie rozumiem jednak zawodników, dla których tak bardzo liczy się tu i teraz. A w wielu przypadkach są to żużlowcy doświadczeni, którzy już sporo osiągnęli i zarobili. Jeśli sędziowie mają nawet przesadzać z kartkami, to być może dobrze. To wszystko się niepokojąco nawarstwia - dodaje na zakończenie Cegielski.

Skrót meczu KS Toruń - Fogo Unia Leszno

Źródło: PGE Ekstraliga/x-news

Źródło artykułu: